Fragmenty Starego Testamentu w tłumaczeniu Romana Brandstaettera
Ale Bóg osądzi swój lud
I zlituje się nad swoimi sługami,
Gdy ujrzy, że ich siła omdlała,
I nie ma już różnicy
Między panem a niewolnikiem.
I powie:
Gdzie są ich bogowie,
Gdzie jest ich opoka, której zaufali,
Gdzie są ci, którzy spożywali tłuszcz ich ofiar
I pili ich ofiarne wino?
Niechaj powstaną, niechaj wam pomogą,
I niechaj będą waszą obroną!
Patrzcie!
Ja, ja sam
- A nie ma innego Boga prócz mnie -
Zabijam i ożywiam,
Zadaję rany i uzdrawiam,
I nie ma nikogo, który mógłby uniknąć
Mojej ręki.
Oto podnoszę moją rękę do nieba
I mówię:
Żyję wiecznie.
Gdy zaostrzę mój lśniący miecz,
A moja ręka zacznie sprawować sąd,
Pomstę spuszczę na moich wrogów
I odpłacę tym, którzy są przeciwko mnie.
Moje strzały pić będą krew,
A mój miecz nasyci się ciałami.
Będzie to krew zabitych i pojmanych,
Będą to obnażone głowy nieprzyjacielskich wodzów.
Wysławiajcie narody Jego lud,
Albowiem Pan pomści krew swoich sług,
I pomstą odpłaci swoim wrogom,
I oczyści swoją ziemię i swój naród.
aktualna ocena | 4,9 |
głosujących | 30 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super