znajdowały się poza miejscami zamieszkania w niewielkiej odległości od nich. Grobowce osób należących do wyższych sfer były zazwyczaj wykuwane w skale lub tufie. Były również wykorzystywane pieczary albo - jeśli na to pozwalały warunki terenowe - groby, które wykopywano w ziemi.
W Jerozolimie i w całej Judei, czyli w regionie górzystym, wykute grobowce wyglądały jak jaskinie w zboczach gór. Składały się z głównej przestrzeni grzebalnej, z jednym lub kilkoma pomieszczeniami na zwłoki. Informacja Jana o „nowym grobie, w którym nikt jeszcze nie był złożony” (19,41) ma w tym świetle znaczenie w opowiadaniach o odkryciu pustego grobu. Zmarłych umieszczano na wykutych ławach wzdłuż ścian. Z główną częścią przez zawsze otwarte przejście był połączony rodzaj przedsionka, który miał otwór wejściowy, zamykany z zewnątrz wielkim okrągłym kamieniem. Kształt kamienia oraz nachylona do wejścia nisza, na której on spoczywał, umożliwiały zamknięcie wejścia nawet przez jedną osobę. Chcąc się dostać do grobowca, potrzeba było już kilku silnych ludzi, aby przetoczyć kamień do niszy, wydrążonej w skale z lewej lub prawej strony wejścia.
(za: Gość Niedzielny Nr 16/2003)