Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Samo słowo w języku aramejskim znaczy „czaszka”. W czasach Jezusa był to teren blisko Jerozolimy, ale już poza jej ówczesnymi murami, w północno-zachodniej części.
Miejsce było zadrzewione i były na nim pojedyncze groby. Znajdowało się tam niewielkie wzniesienie. Nazwa może sugerować, że kształtem przypominało czaszkę. Z czasem pojawiła się legenda, że w grocie w tym kamiennym wzgórku spoczywa czaszka pierwszego człowieka, Adama.
Aramejskie gulgolta znalazło dosłowny łaciński odpowiednik w słowie calvaria. Dziś cała okolica w niczym nie przypomina tamtej sprzed dwudziestu wieków. Miasto się rozrosło, mury objęły teren Golgoty, a skała znalazła się we wnętrzu bazyliki.
W Jerozolimie od starożytności eksploatowano miejscowy kamień budowlany. W okolicy Golgoty były całe kamieniołomy. Zostały po nich widoczne pozostałości, a także sporej wielkości wyrobiska podziemne. Na szczycie Golgoty Rzymianie wykonywali wyroki śmierci przez ukrzyżowanie. Było to zatem miejsce tyleż straszne, co widowiskowe. Tam właśnie ukrzyżowano Jezusa.
Według starożytnej legendy, krew Jezusa szczelinami w skale spłynęła na czaszkę Adama. Dokonało się zbawienie.
Otwórz: Mt 27,33 NN.; Mk 15,22; J 19,17.
Autor: ks. Tomasz Horak