Łatwo powiedzieć, gdy ktoś chwali: „Jestem nieużytecznym sługą...”, mając przy tym skromnie spuszczone oczy...
Uczeń Jezusa musi mieć w sobie pragnienie poznawania Ojca, a to oznacza pragnienie poznawania Syna.
Człowiek nie jest w stanie wyobrazić sobie, wymyślić takiego Boga, który nieustająco jest gotowy przebaczać.
Co otrzymuję? Co daję? Od kogo otrzymuję? Komu daję?
Dziękczynienie zaprowadziło trędowatego do wiary, a dzięki wierze uzdrowione zostało i jego ciało, i jego dusza.
Jeśli wtedy staram się zachować pokój serca to znaczy, że moja wiara naprawdę zakorzeniona jest w Jezusie.
Tajemnica powołania. Każdy człowiek jej doświadcza, ale nie każdy udziela właściwej odpowiedzi.
Dlaczego spiskuję przeciwko tym, którzy chcą mojego dobra?
Dwóch proroków: Eliasz i Jan Chrzciciel. Obaj skupieni na Bogu, pełniący Jego wolę.
Tak jest w niebie. Tam są ci, którzy ucząc się od Ojca, chcą być z innymi. Nie patrząc na kolor skóry...
Spożywaj Chleb słabych, Pokarm pielgrzymów, Ucztę głodnych, Nadzieję pogrążonych w ciemności, Lekarstwo zranionych, Moc upadających.
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana roku B, z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.