Będziemy się albo nieskończenie weselić, albo nieskończenie cierpieć. Wybór zależy od nas.
Potulny baranek albo patrzy jak zejść z ofiarnego stołu, albo wyciąga rękę, szukając ratunku.
By moje słowa były jak miód albo plaster, nie jak karabinowa kula albo żyletka.
Muszę dokonać wyboru: albo Jego słowo mnie poprowadzi i będzie dla mnie oparciem, albo słowo kłamstwa i słabości.
Granicę między zbłąkaniem a odnalezieniem się przekracza się czasem w pięć sekund.
Uświadomienie sobie, że muszę dokonać wyboru – albo wierzę w Chrystusa, albo nie – daje nam coś bardzo cennego...
Można posłuchać na stronie albo ściągnąć pliki
Piłat bywał przedstawiany przez malarzy albo jako tyran pastwiący się nad Jezusem, albo, częściej, jako pełen dylematów człowiek wydający wyrok pod presją otoczenia.
W trudnych momentach szukamy wsparcia najbliższych. Nie zawsze jednak jest to możliwe – albo kogoś akurat nie ma, albo nie jest w stanie nam pomóc.
Zagnali Chrystusa w kozi róg. Płacić podatek czy nie płacić? Wóz albo przewóz, białe albo czarne, trzeciej możliwości nie ma, a obie istniejące są niebezpieczne.
Trud nie jest celem sam w sobie, ale stanowi drogę przemiany mentalności świata w mentalność ewangeliczną.
Tworzone przez trzy lata, tu dostępne w jednym miejscu, w prostym spisie.
Garść uwag do czytań na uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.