Rozważanie z cyklu "Nim rozpocznie się niedziela" na 6. niedzielę w okresie zwykłym przygotował franciszkanin o. dr Oskar Maciaczyk, rektor Wyższego Seminarium Duchownego Franciszkanów we Wrocławiu.
Apostołowie są zupełnie zaskoczeni. Zaglądają do pustego grobu, rozkładają ręce, patrzą na siebie pytającym wzrokiem.
Jezus przywraca wzrok, ale otwiera również na sprawy królestwa. Uzdrowienie fizyczne otwiera serce na większą miłość.
Brak miłosierdzia przejawia się w braku patrzenia na innych sercem, pomijając zimny wzrok i twarde zasady.
Kiedy Jezus uzdrowił Bartymeusza, kiedy przywrócił wzrok niewidomemu, „cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu".
Choć uniżony, ogołocony tak bardzo podobny do ludzi, jednak zwycięski, żywy, wywyższony, Pan. Dlatego przykuwa wzrok.
Można odzyskać wzrok i nie zobaczyć światła. Odróżniać dźwięki i nie usłyszeć Dobrej Nowiny.
Ważne jest jednak to, by – nie ujmując się za sobą – ujmować się za innymi. Odwrócić wzrok od siebie...
Żyją wśród nas ludzie ledwie widoczni, bo ukryci w tłumie. Ale czujny wzrok Jezus potrafi ich obecność dostrzec...
Jeśli chcemy rozumieć i poznawać miłość, warto odwoływać się wciąż i wracać do boskiego wzroku, jakim jest Trójca Święta.
Służyć tym, co wiemy, co umiemy, kim jesteśmy. Trzeba mieć oczy szeroko otwarte, dostrzegać innych.
Nie anioł, a człowiek - prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, Jezus Chrystus - zostaje Panem nieba i ziemi.
Garść uwag do czytań na Uroczystość Wniebowstąpienia roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.