Bóg składa mi propozycję udziału w swoim królestwie – mogę ją zaakceptować albo odrzucić, przyjąć natychmiast lub stopniowo...
Nowa relacja, która nawiązuje się między nami a Bogiem –oparta jest na tym właśnie: odrzuceniu zła, nawróceniu, przebaczeniu.
A jeśli przyjdzie inaczej niż dotąd? Co wtedy? Odrzucisz Go, bo nie jesteś przyzwyczajony do formy, jaką wybrał?
O tym samym mówią, ale patrzą z innej perspektywy. Oni twierdzą, że jest Wybrańcem. On – że Odrzuconym.
Tę przerażającą wizję pokazują młodzi artyści Teatru Tańca "Szofar" w swoim najnowszym spektaklu. Ale to, na szczęście, nie jest ostatnie słowo.
Życie nadzieją na szczęśliwą wieczność u boku miłującego Boga powinno być źródłem radości, choć doświadczamy zranień, cierpień, samotności, odrzucenia.
Słowa Jezusa mają o wiele większą moc, a jednak tak wielu ludzi je odrzuciło. Czy dziś nie dzieje się podobnie?
Noc się posunęła, a przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła! Ładnie powiedziane...
Musimy odrzucić to, co fałszywe – pozorny spokój, mniemanie, że w sprawach ducha wolno nam poprzestać na tym, co mamy.
Zdrada najbliższych. Odrzucenie. Okrucieństwo dla samego okrucieństwa. Szyderstwo. Poniżenie. W końcu okrutna męka i śmierć. Niczego mu nie oszczędzono.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.