Beztroska kojarzy się z dzieciństwem, poczuciem bezpieczeństwa, śmiechem – witaniem każdego dnia jak obietnicy, każdej osoby jak gościa, nie wroga. Kiedy stajemy się dorośli, odkrywamy czasem, że ten beztroski świat stał się możliwy dla nas, dlatego że ktoś wziął na siebie odpowiedzialność i trud. Albo – nie mieliśmy w nim udziału, bo nie było nikogo, kto by się o to zatroszczył, o to postarał. Tak – możliwość beztroski jest darem – można go ofiarować innym, ale zagarnianie dla siebie kończy się źle.
„Biada beztroskim” – słyszymy dzisiaj. Oczywiście nie o dziecięcy stan ducha tu chodzi, a o tych, którzy „nic się nie martwią upadkiem domu Józefa”, lekceważą to, co wartościowe i Boże, ucztują wśród głodnych.
Musimy odrzucić to, co fałszywe – pozorny spokój, mniemanie, że w sprawach ducha wolno nam poprzestać na tym, co mamy. Dobro jest wciąż do zdobycia, jest się o kogo troszczyć. Zagrożenie nie jest odległe – zło jest bardzo blisko, w naszym sercu. I walka wciąż się toczy – jak mówi św. Paweł: „podążaj za sprawiedliwością, pobożnością, wiarą, miłością, wytrwałością, łagodnością! Walcz w dobrych zawodach o wiarę, zdobądź życie wieczne: do niego zostałeś powołany”.
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Wybór tekstów do wszystkich czterech zestawów czytań na Uroczystość Bożego Narodzenia.
Przeczytaj komentarze | 4 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
"Dlatego teraz ich poprowadzę na czele wygnańców, a zniknie krzykliwe grono hulaków”.
Am 6,1a.4-7
"Lecz Abraham odrzekł: »Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz.
A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść,"
Łk 16,19-31
We współczesnych komentarzach jak często słyszę, że przecież bogactwo materialne wcale nie musi być takie złe, jeśli potrafimy się nim dzielić.
Są też sytuacje, że stajemy się nędzarzami z braku rozumu, czasem i często z niesprawiedliwości społecznej.
Interesuje mnie najbardziej przepaść jaka dzieli, zarówno w doczesności jak i życiu wiecznym, bogatych i biednych.
"Odpowiedział mu: »Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą«”.
Łk 16,19-31
Dziękuję Boże, że mnie doświadczasz.
"Musimy odrzucić to, co fałszywe – pozorny spokój, mniemanie, że w sprawach ducha wolno nam poprzestać na tym, co mamy."
Dla mnie droga ucznia Chrystusa podobna jest do budowania domu o nieskończonej ilości pięter. Domu, który stale trzeba upiększać, unowocześniać. To praca wymagająca siły i jednocześnie dająca radość.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.