Miłośnik życia

Garść uwag do czytań na XXXI niedzielę zwykłą roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.

Co robimy, gdy spotykamy się z czyimś grzechem? To zależy. Od wielu okoliczności. Wydarzenia ostatnich miesięcy pokazały jednak, że dość często wobec zła, którym najbardziej się brzydzimy większość z nas postępuje tak: odciąć się, potępić i najlepiej wylać na grzesznika kubeł pomyj, by nikt nie pomyślał, że próbujemy go usprawiedliwiać. Czytanie tej niedzieli pokazują, że Bóg widzi sprawi inaczej. I postępuje z nami też inaczej.

1. Kontekst pierwszego czytania Mdr 11,22-12,2

Czytany tej niedzieli fragment Księgi Mądrości to część dłuższej wypowiedzi dotyczącej mądrości Boga widocznej w historii. Autor jakby zatrzymuje się w swoich wywodach dotyczących przeszłości, by wygłosić refleksję natury ogólniejszej. I w przepięknych słowach modlitwy uwielbienia maluje obraz dobrego Boga.

Panie, świat cały przy Tobie jak ziarnko na szali, kropla rosy porannej, co opadła na ziemię. Nad wszystkimi masz litość, bo wszystko w Twej mocy, i oczy zamykasz na grzechy ludzi, by się nawrócili. Miłujesz bowiem wszystkie byty, niczym się nie brzydzisz, co uczyniłeś, bo gdybyś miał coś w nienawiści, nie ukształtowałbyś tego.

Jakżeby coś trwać mogło, gdybyś Ty tego nie chciał? Jakby się zachowało to, czego byś nie wezwał? Oszczędzasz wszystko, bo to wszystko Twoje, Władco, miłujący życie!

Bo we wszystkim jest Twoje nieśmiertelne tchnienie. Dlatego nieznacznie karzesz upadających i strofujesz, przypominając, w czym grzeszą, by wyzbywszy się złości, w Ciebie, Panie, uwierzyli.

Aż niezręcznie tę jego myśl jakoś porządkować, ale spróbujmy. Jaki obraz Boga przedstawia Mędrzec?

  • Bóg jest potężny. Przy Nim cały świat „jak ziarnko na szali, kropla rosy porannej, co spadła na ziemię”.
     
  • Bogu naprawdę podoba się wszystko co stworzył. Parafrazując: „miłuje wszystkie stworzenia, niczym się nie brzydzi, co uczynił,  bo gdyby miał coś w nienawiści, nie byłby tego uczynił”. Bo gdyby nie kochał, to by tego nie stworzył albo nie pozwolił temu istnieć.
     
  • Jeśli Bóg „nieznacznie strofuje i karze” to po to, by upadający wyzbywszy się złości uwierzyli w Niego.

W kontekście pozostałych czytań kluczowe wydaje się tu owo przypomnienie o tym, że Bóg kocha wszystkie swoje stworzenia. Powinno to dawać wiele do myślenia. Bóg kocha każdego człowieka. Nawet największego drania. Bo gdyby było inaczej, to by go nie powoływał do istnienia. Co zaskakuje jeszcze bardziej, to konstatacja, że Bóg musi też w takim razie kochać upadłe anioły… Bardzo ciekawy przyczynek do rozmyślań nad Bożym gniewem i karaniem…

2. Kontekst drugiego czytania 2 Tes 1,11-2,2

W swoim drugim liście do Tesaloniczan, wysłanym niedługo po pierwszym, św. Paweł przede wszystkim precyzuje swoje nauczanie dotyczące powtórnego przyjścia Chrystusa; wyjaśnia, jak chrześcijanie powinni się odnosić do różnych proroctw i nauk na ten temat oraz jak mają patrzyć na spotykające ich prześladowania i inne przeciwności.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama