Garść uwag do czytań na IV niedzielę Wielkiego Postu roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.
Bohaterem kolejnej pary scen (b oraz f) jest uzdrowiony niewidomy. W nim też dokonuje się ewolucja. Tyle że w drugim kierunku. Od niepewności, pytań, dochodzi do wiary. Opowiada sąsiadom i znajomym o tym, jak został uzdrowiony. Ale na pytanie „gdzie On jest?” odpowiada „nie wiem”. To pytanie i odpowiedź można pewnie rozumieć bardziej symbolicznie. „Kim on jest”, „co o Nim wiesz”. „Nie wiem” to wyraz tego, że jeszcze niespecjalnie wie, co o tym myśleć. W kolejnej scenie powie faryzeuszom „to jest prorok”. Gdy znów go będą wypytywali nazwie Jezusa „pełniącym wolę Boga Jego czcicielem” oraz za chwilę „człowiekiem od Boga”. W ostatniej ze scen, w której występuje, wyznaje wiarę w Jezusa. Cokolwiek to dla niego w tym momencie znaczyło. Wierzysz w Syna Człowieczego? – pyta Jezus. „A kto to?” – pyta uzdrowiony. „To ja – mówi Jezus – twój dobroczyńca”. „Ty? W takim razie wierzę. Zobaczyłem Twoją moc i wierzę, choć jeszcze nie wiem co to znaczy” – mówi uzdrowiony i oddaje Jezusowi pokłon….
A pierwsza i ostatnia odsłona tego swoistego dramatu w siedmiu aktach? Co je łączy? Postać Jezusa i myśl o Jego misji. „Potrzeba nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał, dopóki jest dzień. Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać. Jak długo jestem na świecie, jestem światłością świata” – mówi w pierwszej scenie Jezus. A w drugiej? „Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sąd, aby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą, stali się niewidomymi”.
Piękne zestawienie prawda? Pełne zaskakujących intuicji. Wynika z niego, że dziełem Boga, które ma wypełnić Jezus jest dokonanie sądu. Będzie on polegał na tym, by przywrócić wzrok tym, którzy nie widzą, a oślepić tych, którzy – jak sami twierdzą – widzą. Nie chodzi tu oczywiście o niezależne od ludzkiej woli danie łaski wiary jednym, a odebranie drugim. To pewna propozycja. Jezus oświeca każdego. Jedni z tego skorzystają – jak niewidomy, który po uzdrowieniu dochodzi do wiary – inni nie chcąc korzystać ze światła, które przynosi Jezus, de facto osuną się w ciemność. Podkreślmy: nie chcąc skorzystać z tego światła. Jezus tłumaczy to faryzeuszom: „Gdybyście byli niewidomi, nie mielibyście grzechu, ale ponieważ mówicie: «Widzimy», grzech wasz trwa nadal”.
Zaskakująco proste? Taka jest cała Ewangelia Jana.
5. W praktyce
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |