Garść uwag do czytań na uroczystość Bożego Ciała roku A.
Prawda że piękne? Uderza zwłaszcza owo „Obyś nie powiedział w sercu: «To moja siła i moc moich rąk zdobyły mi to bogactwo». Pamiętaj o Panu, Bogu twoim, bo On udziela ci siły do zdobycia bogactwa (...)”. Nie tylko Izrael, ale i chrześcijanie wszystkich wieków skłonni są zapominać o Bożych dobrodziejstwach; skłonni są wszystko co się udało przypisywać sobie, a Boga obarczać odpowiedzialnością za nieszczęścia i niepowodzenia. Także w sprawach duchowych skłonni są wywyższać się nad słabo wierzących zapominając, że ich duchowa wspaniałość, to w jakiejś mierze na pewno skutek karmienia się „Prawdziwym Chlebem, który zstąpił z nieba”.
2. Kontekst drugiego czytania 1 Kor 10,16-17
Pochodzące z 1 listu do Koryntian drugie czytanie tej uroczystości zdaje się podkreślać jedność, jaką wytwarza Eucharystia. Jedność chrześcijanina z Chrystusem i jedność ze współbraćmi. I właściwie można by na tym skończyć, gdyby nie ciekawy kontekst tej wypowiedzi. Paweł pisze w tym miejscu swojego listu o konieczności... unikania bałwochwalstwa. Konkretnie, unikania sytuacji, w których jedzenie mięsa z jatek mogłoby być odczytane jako udział w czci bożków (demonów). Paweł najpierw nawiązuje zresztą do historii wyjścia Izraela z Egiptu. Przytoczmy więc ten fragment w nieco szerszej formie (1 Kor 14, 21)
Dlatego też, najmilsi moi, strzeżcie się bałwochwalstwa! Mówię jak do ludzi rozsądnych. Zresztą osądźcie sami to, co mówię: Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba.
Przypatrzcie się Izraelowi według ciała! Czyż nie są w jedności z ołtarzem ci, którzy spożywają z ofiar na ołtarzu złożonych? Lecz po cóż to mówię? Czy może jest czymś ofiara złożona bożkom? Albo czy sam bożek jest czymś? Ależ właśnie to, co ofiarują poganie, demonom składają w ofierze, a nie Bogu Nie chciałbym, byście mieli coś wspólnego z demonami. Nie możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie możecie zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów.
Chrześcijanin przystępując do stołu Pańskiego jednoczy się z Bogiem i braćmi. To ważna prawda, którą słyszą uczestniczący w uroczystość Bożego Ciała w Eucharystii. Kto sięga do Pisma Świętego słyszy jeszcze kategoryczne ukonkretnienie tej prawdy: skoro jesteś zjednoczony z Bogiem nie miej nic wspólnego z demonami.
3. Kontekst Ewangelii J 6,51-58
Ewangelia czytana podczas uroczystości Bożego Ciała to końcówka znacznie dłuższej mowy eucharystycznej Jezusa z 6 rozdziału Ewangelii Jana. I jak to u tego Ewangelisty bywa, jest bardzo skomplikowana; pełna powtórzeń, które stopniowo rozszerzają, ubogacają sens wypowiedzi Jezusa. Nie chciałbym tej treści spłaszczyć jakimś dwuzdaniowym podsumowaniem, ale może warto zauważyć, że cała scenę poprzedza rozmnożenie chleba, a początek mowy Jezusa, to odpowiedź na pytanie Żydów „co mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga”.
Jezus odpowiada: „Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał”. Czyli słuchacze Jezusa mają porzucić poszukiwanie cudowności, zrezygnować z pseudomądrych poszukiwań, dociekań i interpretacji, a przyjąć Jezusa jako Bożego posłańca. Całą scenę rozpoczyna więc wezwanie „uwierzcie!”.
Czy to ważne? Ano ważne. Ten motyw pojawia się jeszcze w dalszej części mowy Jezusa. Wyjaśnia On na przykład „chlebem Bożym jest ten, który z nieba zstępuje i daje życie światu”. A na prośbę słuchaczy, by dał im prawdziwego chleba (lepszego od manny) Jezus mówi: „Ja jestem chlebem życia. Kto do mnie przychodzi, nie będzie łaknął, a kto we mnie wierzy, nigdy pragnąc nie będzie”. Tu nie ma mowy o ciele Chrystusa jako czymś fizycznym. Jezus jest chlebem w sensie przenośnym, duchowym. To po prostu znów wezwanie: „uwierz, a ta wiara sprawi, że będziesz nasycony”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |