Garść uwag do czytań na XIV niedzielę zwykłą roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.
2. Kontekst drugiego czytania Rz 8,9.11–13
Jakie jest wyjście z nieszczęścia, jakim jest poddanie i Żydów i pogan grzechowi? Skoro nie da się nigdy nie zgrzeszyć, to co? Na to pytanie, zadane w pierwszej części listu do Rzymian odpowiada Paweł w czytanym tej niedzieli fragmencie owego listu. Przytoczmy je w nieco szerszym kontekście. Samo czytanie – pogrubieniem.
Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia. Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci. Co bowiem było niemożliwe dla Prawa, ponieważ ciało czyniło je bezsilnym, [tego dokonał Bóg]. On to zesłał Syna swego w ciele podobnym do ciała grzesznego i dla [usunięcia] grzechu wydał w tym ciele wyrok potępiający grzech, aby to, co nakazuje Prawo, wypełniło się w nas, o ile postępujemy nie według ciała, ale według Ducha.
Ci bowiem, którzy żyją według ciała, dążą do tego, czego chce ciało; ci zaś, którzy żyją według Ducha - do tego, czego chce Duch. Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność zaś Ducha - do życia i pokoju. A to dlatego, że dążność ciała wroga jest Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu, ani nawet nie jest do tego zdolna. A ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą. Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy. Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na [skutki] grzechu duch jednak posiada życie na skutek usprawiedliwienia. A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha. Jesteśmy więc, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała. Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała - będziecie żyli.
Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!» Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale.
Być w Chrystusie – to jest ta szansa na życie wieczne. To pociąga jednak za sobą konieczność życia nie wedle ciała, ale wedle ducha. Inaczej mówiąc konieczność odrzucenie w sobie człowieka cielesnego, a stania się człowiekiem duchowym. Czym się różnią? Ów cielesny pokłada ufność w sobie. Duchowy – w Bogu. Chodzi więc – jak to pięknie mówią ewangelizatorzy – o oddanie życia Chrystusowi.
Łatwo zauważyć, że ta myśl pięknie ubogaca przesłanie pierwszego czytania. Chrześcijanin ma być inny, ma na pierwszym miejscu stawiać Boga. Nie takie czy inne zasady. Choćby najmocniej w jego społeczności zakorzenione. Na przykład? W nawiązaniu do pierwszego czytania? Niech sobie cały świat uważa, że rządzić znaczy ujarzmiać. Chrześcijanin wie, że rządzić znaczy służyć. Nie wybiera rydwanu i konia, ale wraz ze swoim Mistrzem siada na źrebięciu oślicy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |