Beztroscy zwycięzcy

Garść uwag do czytań na II niedzielę wielkanocną roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.

Napisałem pisząc o pierwszym czytaniu, że ta pierwsza wspólnota chrześcijan niekoniecznie jest dla nas wzorem możliwym do zrealizowania, bo oni zostali bardzo obdarowani i wręcz nie mogli przyjąć innej postawy. Ale dopisałem później: „jeśli naprawdę wierzymy, że nasze życie zmienia się, ale się nie kończy, sprawy doczesne schodzą na dalszy plan”. No właśnie. Jan pisze właściwie to samo. Jeśli zwyciężyliśmy świat, światowość, jego pożądliwości zwyczajnie nas nie interesują. Jesteśmy przez narodzenie z Boga zupełnie przemienieni...

Pozostaje jeszcze wytłumaczenie tego ostatniego akapitu czytania: „Jezus Chrystus jest Tym, który przyszedł przez wodę i krew, i Ducha, nie tylko w wodzie, lecz w wodzie i we krwi. Duch daje świadectwo: bo Duch jest prawdą”....

No i mamy trudność... Woda i dający świadectwo Duch oraz krew to być może aluzja do chrztu Jezusa, a potem jego krzyżowej śmierci wraz z Zesłaniem Ducha Świętego...  Ale można chyba też ten tekst rozumieć inaczej. Jeśli nie w sensie dosłownym, to w jakimś rozszerzonym, duchowym. Może nie chodzić tylko o to, w jaki sposób Jezus objawił się na świecie, ale w jaki sposób przychodzi do chrześcijanina. Woda to nowe życie, oświecenie; krew to oczyszczenie, a Duch to oczywiście Duch Święty. Mielibyśmy tu aluzje do tego co dziś nazywamy sakramentami inicjacji chrześcijańskiej. Woda – chrzest, krew Eucharystia, a Duch –  bierzmowanie, dawniej przyjmowane (najczęściej, nie zawsze jak wskazują Dzieje Apostolskie) razem z chrztem...

3. Kontekst Ewangelii J 20,19-31

Opowieść dzisiejszej Ewangelii rozpoczyna się „owego pierwszego dnia tygodnia”, czyli w dzień odkrycia pustego przez uczniów pustego grobu. Kończy ją krótkie podsumowanie autora księgi, które można by uznać za jej zakończenie. Ale tak nie jest. W Ewangelii Jana mamy dalej opowieść o spotkaniu Jezusa z uczniami nad Jeziorem Galilejskim, pytaniu Piotra o miłość i zapowiedź jego przyszłej, męczeńskiej śmierci. Kontekst tego fragmentu w tym wypadku nie wpływa znacząco na rozumienie treści Ewangelii tej niedzieli. No, oprócz tego, że uściśla iż „ów pierwszy dzień tygodnia” to dzień zmartwychwstania. To opowieść o dwukrotnym spotkaniu  Jezusa z uczniami. W dzień zmartwychwstania i tydzień później. Przytoczmy jej tekst.

Było to wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia. Tam, gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami. Jezus wszedł, stanął pośrodku i rzekł do nich: ”Pokój wam!”. A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: ”Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: ”Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”.

Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: ”Widzieliśmy Pana!”. Ale on rzekł do nich: ”Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”.

A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: ”Pokój wam!”. Następnie rzekł do Tomasza: ”Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”. Tomasz Mu odpowiedział: ”Pan mój i Bóg mój!”. Powiedział mu Jezus: ”Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.


I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.
 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama