Jest to fragment książki ks. Tomasza Jelonka "Wprowadzenie do lektury Biblii" :., który publikujemy dzięku uprzejmości i zgodzie Wydawnictwa WAM :.
SPRAWA GATUNKÓW LITERACKICH
Biblia jest słowem Bożym, które zostało przekazane przez ludzi (działających pod natchnieniem Bożym) i na sposób ludzki. Inaczej nie mogłoby do wszystkich docierać. Ten sposób, obrany przez Boga, umieszcza słowo Boże w historycznym kontekście, tak upodabniając je do słowa ludzkiego, że jego poznanie wymaga stosowania wszystkich tych metod, jakimi posługujemy się w celu poznania treści ludzkiego słowa, zwłaszcza wypowiedzianego (zapisanego) w odległej przeszłości, choć to jeszcze do pełnego zrozumienia Biblii nie wystarcza. Musimy bowiem uciec się także do teologicznych sposobów interpretacji.
Sprawa zatem interpretacji Biblii, to znaczy odnalezienia właściwego jej sensu, nie jest sprawą łatwą. Będziemy starali się stopniowo rozeznać w tych wszystkich zagadnieniach. Na początku zauważmy, że wśród bardzo różnych sposobów badania, jakie stosujemy przy interpretacji każdego tekstu biblijnego, zasadniczą rolę odgrywa odczytanie odpowiedniego gatunku literackiego, w jakim badany tekst jest napisany.
Problem gatunków literackich [1], a więc problem różnorodności naszych wypowiedzi pisanych i ustnych, to rzeczywistość, z którą spotykamy się na co dzień i którą w praktyce bierzemy pod uwagę. Często nawet podświadomie. Na przykład ktoś z naszych znajomych mówi o nas nawet bardzo złośliwie, lecz my się nie obrażamy. Wiemy bowiem, że jest to człowiek z poczuciem humoru, dowcipny, ale bardzo dobry. Poznaliśmy jego sposób mówienia i odpowiednio go zinterpretowaliśmy. Jeśli zaś ktoś nie rozumie się na żartach, rodzą się często nieporozumienia, dochodzi do obrazy i sporów. Widzimy, jak ważna jest sprawa rozumienia konwencji, w jakiej dana wypowiedź została sformułowana.
Jeżeli chcemy zrozumieć, co właściwie autor zamierzał przekazać w swoim utworze, musimy przede wszystkim określić jego gatunek literacki, konwencję danej wypowiedzi. Specyfiką bowiem ludzkiego mówienia i pisania jest posługiwanie się różnorodnymi konwencjami, które wymagają odpowiedniego odczytania. Bóg przemówił na sposób ludzki, a więc z uwzględnieniem tej specyfiki.
Różne gatunki, czyli sposoby wypowiedzi, mogą przedstawiać prawdę, ale w odmienny sposób. Zilustrujemy to następującym przykładem. Jeżeli chcemy przedstawić problematykę moralną dotyczącą takich spraw jak pycha, lenistwo, pogarda człowieka z jednej strony, a pokora, pracowitość, uległość z drugiej, możemy napisać na ten temat traktat etyczny. Możemy posłużyć się odpowiednimi traktatami znajdującymi się w drugiej części Summy Teologicznej św. Tomasza z Akwinu. Możemy napisać eseje o życiu godziwym na wzór prac Tadeusza Kotarbińskiego. Ale wszystkie te sposoby wyrazu nie przemawiają do dzieci. Dzieciom przedstawiamy te same prawdy w zupełnie inny sposób, opowiadamy im bajki. Taką bajką może być bajka o Kopciuszku. Jest to bajka, ale z puentą, z morałem. Dzisiejsze bajki często nie mają morału, szczególnie te na dobranoc. Nic dziwnego, skoro ich zadaniem nie jest pouczanie, ale zastąpienie wieczornego pacierza.
Bajka o Kopciuszku ma puentę. Przekazuje więc treść etyczną. Dziecko najpierw nie rozpoznaje właściwego gatunku literackiego. Może dla niego Kopciuszek jest postacią bardziej realną niż jakaś ciocia z Ameryki. Później wiele zrozumie, ale pouczenie moralne powinno pozostać. Bajka taką miała spełnić rolę. Czy jest ona zatem prawdziwa czy fałszywa? Jako opowieść, prawdy historycznej oczywiście nie przekazuje, ale jako literacki środek przekazu prawdy etycznej – jest prawdziwa. Służy przekazowi prawdy. Przedstawiając tu ten przykład, nie mamy zamiaru sugerować twierdzenia, że Pismo Święte składa się z bajek, choć nie stroni także od tego sposobu przedstawiania treści (por. Sdz 9, 7-15; 2 Krl 14, 9).
W Biblii również są elementy baśniowe odpowiednio wykorzystane. Takim elementem jest na przykład postać Lewiatana. Postać baśniowa. W Piśmie Świętym jest wspomniany i wymieniany obok innych zwierząt morskich. Nie znaczy to, że autor natchniony chciał nas pouczać o realności tego potwora. Jeżeli jednak Bóg panuje nawet nad Lewiatanem, to naprawdę jest Panem wszystkiego. I tej religijnej treści służy wprowadzenie tego właśnie elementu baśniowego.
Wspomnienie bajki, jako bardzo skrajnej wypowiedzi, przekonuje nas, że w Piśmie Świętym mogą występować bardzo różne gatunki literackie. Mając więc jakąś jednostkę literacką, pytamy o konwencję tej wypowiedzi. Czy jest to kronika, historia, wypowiedź umoralniająca, czy jeszcze coś innego. Pismo Święte pod względem literackim nie jest księgą jednolitą, zawiera w sobie wypowiedzi należące do wielkiego wachlarza gatunków literackich, stosuje najróżniejsze sposoby przemawiania. Gatunki te różnią się od dzisiejszych, człowiek starożytny miał bowiem inne konwencje, sposoby wyrażania swych myśli. Wszystkie one służą w Piśmie Świętym przekazowi prawdy zbawczej, aby je jednak poznać i właściwie odczytać przekazywaną treść, trzeba poznać sposoby wyrażania się, panujące w czasach autora, trzeba poznać ówczesną mentalność. Pomagają nam w tym odkrywane przez naukę pisma współczesne Biblii. Dzięki nim lepiej możemy wniknąć w środowisko intelektualne, w jakim pracowali i z jakiego czerpali hagiografowie[2].
Był czas, gdy w katolickiej nauce o Piśmie Świętym nie dostrzegano problemu gatunków literackich w Biblii i każdą wypowiedź brano dosłownie. Powodowało to jednak poważne trudności. Z drugiej strony, przyjęcie możliwości niedosłownego interpretowania pewnych wypowiedzi Biblii, jeżeli tego wymaga ich gatunek literacki, może rodzić pewne niebezpieczeństwo. Ludzie bowiem często popadają w skrajności. Przedtem czytano dosłownie, dziś Kościół tu i tam od-stąpił od tej dosłowności, a więc czytajmy całe Pismo Święte jako prze-nośnię. I tak można pozbyć się Jezusa, Jego Zmartwychwstania i wielu istotnych dla chrześcijaństwa prawd wiary.
Prawda jest zawsze pośrodku. Są fragmenty, które trzeba brać prze-nośnie, bo tak zostały napisane. Są także w Piśmie Świętym fragmenty, które mają charakter historyczny, charakter kroniki, charakter świadectwa naocznego świadka i te trzeba odczytywać dosłownie.
Dla ilustracji posłużymy się następującym porównaniem. Przybywa w Tatry człowiek, który ich nie zna, ale coś tu i tam przeczytał. Wybiera się na Giewont, a ponieważ słyszał, że w Tatrach są granity, z wielką pewnością siebie stwierdza: oto depczę po granitach. I wtedy ktoś zwraca mu uwagę, że w Tatrach Zachodnich nie granit, ale wapień jest podstawową formacją skalną. Nasz turysta z oporem przyjmuje tę informację, lecz jako człowiek lubujący się w skrajnościach wkrótce twierdzi wobec wszystkich, że całe Tatry są wapienne. Znów jest w błędzie. Są partie gór z wapienia, są partie granitowe, a także inne twory geologiczne. W konkretnym przypadku geolog, specjalista od formacji skalnych, będzie mógł rozstrzygnąć, po czym stąpamy.
Podobnie jest z problemem gatunków literackich w Biblii. Są różnorodne. Nie można w ocenie być skrajnym, a objaśnić, z czym w konkretnym przypadku się spotykamy, może tylko biblista, który dzięki aparatowi naukowemu zastosowanemu do badań Pisma Świętego jest w tej dziedzinie specjalistą.
Pismo Święte nie jest więc księgą łatwą i wymaga przewodnika do jego lektury. Różnorodność form jest tu o wiele większa niż w wypadku składników geologicznych w Tatrach.
Uświadomiwszy sobie znaczenie problemu gatunków literackich dla właściwego odczytania myśli objawionej, zapisanej na kartach Biblii, można przejść do wyszczególnienia pewnych sposobów pisania (konwencji), szczególnie ważnych przy interpretacji Pisma Świętego. Będzie to pierwszy krok na drodze prowadzącej do objaśniania słowa natchnionego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |