Przechodzę do omówienia następnych wersów, jakie podał Agnosiewicz:
„Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł [za nas] śmierć, co więcej – zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami?” (Rz 8,34 – BT).
Odpowiedź:
Nie wiem, jakim cudem ten wers może zaprzeczać nauce o Trójcy. Być może Agnosiewczowi chodzi tu o to, że Jezus wstawia się do Boga Ojca za chrześcijan. Nie widzę jednak nic dziwnego w tym, że Bóg Syn nawiązuje z Bogiem Ojcem dialog w sprawie zbawienia chrześcijan. Być może Agnosiewiczowi chodzi tu o to, że z tego wersetu wynika jakoby, iż Jezus nie jest w stanie wydać wyroku potępienia na kogoś. Wers jednak tego nie stwierdza, tylko o to pyta, a to różnica. Naprawdę nie mam pojęcia, o co dokładnie chodzi tu Agnosiewiczowi. Tak czy inaczej powyższy wers nie zaprzecza temu, że Jezus jest jedną z Osób Trójcy.
Przechodzę do omówienia następnych wersów, jakie podał Agnosiewicz w celu zaprzeczenia nauce o Trójcy:
„Zapytywali Go zebrani: «Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?». Odpowiedział im: «Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą […]»” (Dz 1,6-7 – BT).
Odpowiedź:
Tutaj już nawet przy najszczerszych chęciach nie mogę wpaść na to, jak ten wers miałby przeczyć nauce o Trójcy. Być może Agnosiewiczowi chodzi tutaj o to, że Bóg Ojciec, a nie Syn „ustalił swoją władzą”, kiedy nastąpi czas „przywrócenia królestwa Izraela” (co ma też może jakoś wiązać się z Mk 13,32). Jednak jak wyżej pisałem, to, że jedna Osoba Boska wykonuje coś jakby bez udziału innych Osób Trójcy, nie znaczy, że jest tak dlatego, iż sama nie jest w stanie tego zrobić. Przecież są w NT sytuacje, gdzie Jezus podejmuje jakieś decyzje sam. Dobrym przykładem tego jest wers z J 5,21, w którym Jezus wyraźnie mówi, że ożywi „tych, których chce”. Popatrzmy też na niektóre inne wersety, z których wyraźnie widać, że jeśli Jezus zechce, to podejmuje suwerenne decyzje:
„Gdy więc go Piotr ujrzał, rzekł do Jezusa: «Panie, a co z tym będzie?». Odpowiedział mu Jezus: «Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego? Ty pójdź za Mną». Rozeszła się wśród braci wieść, że uczeń ów nie umrze. Ale Jezus nie powiedział mu, że nie umrze, lecz: «Jeśli Ja chcę, aby pozostał aż przyjdę, co tobie do tego?»” (J 21,21-23 – BT).
„Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie” (Ap 3,21 – BT).
W Mt 8,3 (por. Mk 1,41; Łk 5,13) Jezus, uzdrawiając, mówi: „Chcę, bądź oczyszczony”. Cały NT jest zapełniony sformułowaniami, w których Jezus mówi, że dokona czegoś, nie powołując się przy tym na wolę Ojca (por. J 1,43; 6,40,44; Mt 26,18; Ap 2,17 i wiele, wiele innych).
Jak widać, w powyższych decyzjach Syn nie powołuje się już na Boga Ojca, podejmując suwerenne decyzje, co ukazuje, że jest w stanie swobodnie to czynić, jeśli zechce.
Ponadto są w NT nawet sytuacje, gdzie Jezus podejmuje jakąś decyzję sam, czasem nawet nie czekając na decyzję Boga Ojca, mimo iż zwraca się do Niego. w J 17,24 Jezus zwracając się do Boga Ojca, decyduje: „Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata” (J 17,24 – BT). W tekście greckim pada tu thelo – „chcę”, które posiada też aspekt „postanawiam” coś[5] (takie znaczenie tego słowa jest obecne np. w J 5,21 czy w Dz 18,21, gdzie oznacza ewentualne postanowienie Boga, jakie może zapaść wobec Pawła).
Jak widać, w powyższych decyzjach Syn nie powołuje się już na Boga Ojca, podejmując suwerenne decyzje, co ukazuje, że jest w stanie swobodnie to czynić, jeśli zechce. Nie przeczy więc nauce o Trójcy to, że czasem Bóg Ojciec podejmie jakąś decyzję, a nie Jezus.
'Pośrednika zaś nie ma tam, gdzie chodzi o jednego, a Bóg jest jeden' - mówi Paweł (Gal 3, 20). Katolicy mówią: owszem, jest jeden, ale w trzech osobach.
Odpowiedź:
Ten tekst jest wyrwany przez Agnosiewicza z kontekstu i wygląda tak, jakby miał zaprzeczać nauce o Trójcy Świętej. Powyższy tekst Pawła mówi jednak nie o Trójcy Świętej, ale o pośrednikach w nadaniu Prawa i pośredniku w nadaniu obietnicy, jaką Bóg dał Abrahamowi. Obietnica ta miała dotyczyć Pomazańca. Bóg, przekazując ją Abrahamowi, nie potrzebował pośredników, tak jak w przypadku nadania Żydom Prawa, bo wobec Abrahama był tylko On sam jeden, tak jak sam jeden tylko był odbierający tę obietnicę Abraham. I tylko tyle mówi ten tekst, w żadnym wypadku nie dotycząc Trójcy Świętej.
Katolicy to te świnie z Folwarku zwierzęcego, który niechybnie przychodzi nam teraz do głowy. Tamten świat też miał swojego prawodawcę, proroka, który ułożył zasady świata zwierząt. W tym świecie zwyciężyli właśnie ich katolicy (świnie), którzy przerobili dawne prawa. Jeśli stało, że wszystkie zwierzęta są równe, świnie dopisały: owszem, wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze. Tak jak świnie do każdego przykazania dopisały swoje 'ale', tak i katolicy uczynili z prawem chrześcijan. Powyższe porównania katolików do świń Orwellowskich mają jednak jedną różnicę: świnie były zdecydowanie gorsze od reszty zwierząt, natomiast nie jest to takie jednoznaczne przy porównaniu katolików i chrześcijan. Raczej można się skłaniać, do odwrotnego wartościowania. Niechybnie jednak ukazuje to różnice między katolicyzmem i chrześcijaństwem, na które ci pierwsi się powołują.
Odpowiedź:
Jak z takimi kalumniami polemizować?
Nawet w ewangelii Jana, gdzie ubóstwienie Jezusa jest największe wyznaje: 'Ojciec większy jest ode mnie' (14, 28).
Odpowiedź:
W Hbr 2,7.9 czytamy, że jako człowiek Jezus „mało od aniołów był pomniejszony”, po czym został ukoronowany chwałą i czcią za swe cierpienia. Z tekstu tego wynika zatem, że na czas swego ziemskiego pobytu Jezus był mniejszy nawet od aniołów, co wiązało się z jego dobrowolną kenozą i uniżeniem wspomnianym w Flp 2,7-8.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |