Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Masz problem ze zrozumieniem niektórych fragmentów Pisma Świętego? Nie wiesz, co oznaczją niektóre sformułowania? Przeczytaj.
Która wersja kazania na Górze jest autentyczna: Mateuszowa czy Łukaszowa?
Tylko dwaj ewangeliści przekazują Kazanie na Górze: Mt 5-7 oraz Łk 6,17-49. Obok niewątpliwych podobieństw obydwie wersje wykazują bardzo wiele rozbieżności. Oto one:
1° Kontekst - Mt umieszcza kazanie na początku publicznej działalności Jezusa, w każdym razie przed ustanowieniem kolegium Dwunastu, Łk ma już dużo materiału narracyjnego dotyczącego działalności Jezusa, przy czym samo kazanie następuje po ustanowieniu kolegium Dwunastu.
2° Miejsce wygłoszenia kazania: u Mt Jezus wstąpił na Górę (Mt 5, 1), u Łk - Jezus zstąpił z Góry (6, 17).
3° Rozmiary: Mt- 107 wierszy, Łk - 30 wierszy.
4° Treść: szczególne różnice dotyczące wstępu. Podczas gdy u Mt składa się on z 8 (9) błogosławieństw, u Łk - z 4 błogosławieństw i z 4 przestróg. Jak wytłumaczyć wszystkie powyższe rozbieżności? Którą z dwu wersji należy uznać za bardziej zbliżoną do rzeczywistości? A może chodzi po prostu o dwa różne kazania Jezusa? Otóż dość powszechnie utrzymuje się, że chodzi o to samo kazanie. Przemawia za tym ta sama problematyka, to samo principium generale w nauczaniu Jezusa: doskonalenie starego Prawa w duchu miłości; podobne w obydwu wersjach obrazy oraz przykłady ilustrujące zasady nowej moralności. Kontekst chronologiczny Kazania na Górze zdaje się być lepszy u Łukasza, to znaczy jesteśmy skłonni przypuszczać, że Kazanie było wygłoszone nie na samym początku publicznej działalności Jezusa. Właściwe zrozumienie Kazania na Górze domagało się tego, by było poprzedzone wstępnymi pouczeniami oraz cudownymi czynami przygotowującymi ludzi na przyjęcie Kazania. Gdy chodzi o rozmiary kazania, to wydaje się, że nie było ono ani tak krótkie jak u Łk, ani tak długie jak u Mt. Przypuszczenie powyższe znajduje swoje uzasadnienie w pewnych właściwościach literackich obydwu Ewangelii. Wiadomo, że Mt lubi gromadzić w większe całości materiał narracyjny dotyczący tej samej problematyki, choćby w gruncie rzeczy chodziło o relacje należące do bardzo różnych, niekiedy wyraźnie odległych od siebie, kontekstów historyczno-literackich. Poza tym Mt prawie nigdy nie ogranicza się do samego referowania faktów czy wypowiedzi Jezusa. Prawie z zasady poczuwa się do obowiązku zinterpretowania referowanych wydarzeń i słów. Interpretacje owe sprowadzają się najczęściej do wykazania, że wypełniło się w ten sposób coś ze Starego Testamentu. Tego rodzaju stwierdzenia powodują, rzecz jasna, wydłużenie Mateuszowego dzieła. Z właściwości literackich zaś Ewangelii Łukasza na uwagę zasługuje to, że pisząc dla chrześcijan nawróconych z pogaństwa, Łukasz - pomijał to wszystko, co miało charakter specyficznie żydowski i jako takie mogło być wręcz niezrozumiałe dla poganochrześcijan. Tak więc pominął Łk pouczenia dotyczące rozwodów, składania przysiąg itp. Uszczuplało to, rzecz jasna, rozmiary Kazania na Górze, a w konsekwencji i całej Ewangelii. Co się tyczy samych błogosławieństw, stanowiących wprowadzenie do Kazania na Górze, to wydaje się, że było ich osiem - tak jak podaje Mt. Łukasz celowo podzielił je na błogosławieństwa i przestrogi, co z punktu widzenia estetyki literackiej, na którą Łukasz był z pewnością bardziej wrażliwy niż Mt, uznać należy za pewien pozytyw. Pewne „nadwyżki”, zwłaszcza w odniesieniu do dwu błogosławieństw u Mt - błogosławieni ubodzy duchem (zamiast: ubodzy wg Łk) oraz błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości (zamiast: którzy łakną i pragną wg Łk), tłumaczą się również Mateuszowymi tendencjami interpretacyjnymi, przy czym chodzi tym razem o tendencje spiritualizujące zarówno naturę ubóstwa jak i łaknienia oraz pragnienia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |