Portret chrześcijanina

Te krótkie, wypływające z treści Ewangelii rozprawki mogą pomóc czytelnikom w refleksji nad naszym chrześcijańskim esse et agere – być i działać. abp Alfons Nossol

 

34. Przyznać się słowem i czynem


Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie (Mt 10, 32-33).


Nieraz padają w Ewangelii słowa twarde. Odbieramy je jako zgrzyt, zapominając, że jest to Ewangelia dobroci, ale nie pobłażliwości. Jezus powiada: ...tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem. Są sprawy, sytuacje, okoliczności, w których „tak” musi znaczyć tylko „tak”, i całe „tak”. Są wreszcie osoby, wobec których nasze „tak” musi być całkowicie jednoznaczne i wyraziste. Jezus wskazuje tu na swoją osobę. Ewangelia zawiera dramatyczną ilustrację postawy zaprzeczającej temu wymaganiu. To Szymon Piotr, pierwszy spośród uczniów Jezusa, zaparł się Mistrza wobec ludzi. Zaparł się trzykrotnie, aż po zaklinanie się i przysięganie: „Nie znam tego Człowieka” (Mt 26,69nn). Strach sparaliżował Szymonowi wnętrze – ducha i serce. Chwilę potem, widząc spojrzenie Mistrza, Szymon gorzko zapłakał. Kilka tygodni później, po zmartwychwstaniu, Jezus trzykroć zapytał Szymona, czy go miłuje. Zasmucił się Szymon Piotr tymi pytaniami, bo przestał być pewnym siebie (J 21,15nn). A my? My, zwykli, przeciętni, czasem mniej niż przeciętni chrześcijanie? Jak zachowujemy się, gdy trzeba przyznać się do Jezusa? Otoczenie nie zawsze nas pyta, jak Szymona w dramatyczny wielkoczwartkowy wieczór. A przyznać się, bądź wyprzeć Jezusa (i Jego Ewangelii) można na różne sposoby. Nie zawsze potrzebne są słowa. Zresztą, od słów zwykle więcej znaczą czyny. I – paradoksalnie – czyny łatwiej wymykają się świadomej kontroli. Bo słowa traktujemy jako deklaracje, wyznania, jako opowiedzenie się po tej czy innej stronie. Za kłamstwo uważamy słowa zawierające nieprawdę. Niestety, czyny też mogą kłamać. Ale równocześnie mogą wydawać się odległe od istotnych pytań stawianych przez otoczenie i od fundamentalnych deklaracji składanych w ważnych i podniosłych chwilach. Czy nie bywa tak, że ktoś szczerze i uroczyście przyznał się do wiary i Ewangelii w dniu zakończenia rekolekcji, a tydzień później, w święta wypił zbyt wiele alkoholu i skrzywdził wszystkich najbliższych? Przecież takim zachowaniem zaparł się Jezusa. Bez słów. Czy nie trafiło się każdemu z nas tak nieopatrznie, a przecież boleśnie odciąć się od Jezusa zachowaniem przeczącym Ewangelii? Komentuje to sam Jezus: „Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie” (Mt 7,21). Św. Paweł jeszcze ostrzej pisze: „A jeśli kto nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników, wyparł się wiary i gorszy jest od niewierzącego” (1 Tm 5,8).

 

Spis treści :.

«« | « | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama