Apokalipsa

Jest to fragment książki Wykład Pisma Świętego Nowego Testamentu :. Wydawnictwa Pallotinum

Np. wizja Syna Człowieczego w Ap 1,13-16. By określić prerogatywy tego ta­jemniczego bytu, musimy wyliczyć po kolei jego przymioty, mówiąc, że posiada on godność kapłańską, władzę królewską oraz doskonałą wiedzę. Autor Apokalipsy na­tomiast woli dać dokładny opis Syna Człowieczego, ukazać każdy szczegół jego postaci i stroju odpowiadający poszczególnym prerogatywom, symbolizowanym tu przez obrazy znane czy to z ST, czy z apokryfów. Tak więc godność kapłańską sym­bolizuje długa szata, władzę królewską złoty pas, wieczność białe włosy, a podo­bieństwo oczu do ognia miało ukazać doskonała wiedzę lub siłę gniewu, natomiast stopy podobne do drogocennego metalu wskazywały na stałość. Siedem gwiazd oznacza siedem aniołów poszczególnych Kościołów. Jeśli Syn Człowieczy trzyma je w prawej dłoni, oznacza to, że ogarnia je swoją potęgą. Wreszcie miecz obosieczny wychodzący z ust oznacza wyroki skierowane przeciw tym, którzy zeszli z prawdzi­wej drogi. Trzeba przyznać, że taki sposób ukazywania rzeczywistości niebiańskiej jest piękniejszy i ciekawszy niż zwykłe wyliczanie abstrakcyjne.

Nawet kolory mają znaczenie symboliczne, jak to wynika z wizji czterech jeźdź­ców (Ap 6, 1-8): kolor biały oznacza zwycięstwo, czerwony gwałtowność, czarny śmierć, a blady całkowite zniszczenie. Ponadto kolor biały może oznaczać czystość życia i radość eschatologiczną (19, 8), a szkarłatny zbytek i nierząd (17, 4). Podobnie liczby mają swą symbolikę: 7 oznacza całość i pełnię, 6 (7 mniej 1) niedoskonałość, 12 oznacza starego i nowego Izraela, 4 to świat stworzony (4 elementy, 4 części świata: ziemia, morze, niebo, przepaść, wreszcie 4 kierunki świata), 1000 reprezen­tuje bardzo wielką ilość. To samo należy powiedzieć o wielokrotnościach tych liczb: 144, 144.000. Gdy więc wizjoner opisuje otrzymaną od Boga wizję, usiłuje poprzez symbole wyrazić jej główną treść. Gromadzi wówczas przedmioty, kolory, liczby i nie troszczy się wcale o końcowy obraz tak usymbolizowanych idei. Jego troską jest przekazać myśli Boże, a nie podać harmonijny i wyobrażalny obraz. Aby więc rozpoznać myśl autora, należy wejść na jego drogę myślenia, którą przebywał, i w ten sposób odczytywać symbole przez niego zastosowane, nie troszcząc się zbyt­nio o brak spójności w obrazach, które nam pozostawił. Stąd nie należy męczyć wyobraźni w przedstawianiu sobie Baranka z siedmioma rogami i siedmioma ocza­mi (5,6), lub bestię z siedmioma głowami i dziesięcioma rogami (13,1). Należy je­dynie zadowolić się intelektualnym zrozumieniem symboli bez rozważania ich mniej lub więcej dziwnych osobliwości. Baranek więc posiada pełnię potęgi i wiedzy, bestia symbolizuje imperium rzymskie z jego cesarzami (głowami) i zależnymi kró­lami (rogami). Taki sposób odczytywania tekstów apokaliptycznych jest nieodzowny przy zrozumieniu gatunku literackiego jakim jest apokaliptyka.

Podkreślić należy, że źródłem symboliki Janowej w Apokalipsie nie jest jedynie tradycja apokaliptyczna, lecz źródeł jej należy szukać przede wszystkim w ostatnich proroctwach ST. Oto niektóre przykłady: Ap 8,17: wielkie milczenie wskazuje na teofanię (por. Ha 2,20; Za 2,17; So 1,7); Ap 10,3: anioł woła donośnym głosem, podobnym do ryczącego lwa, a w tradycji proroczej Bóg jest upodobniony do lwa, gdy ma wydać wyroki przeciw wrogom swego narodu (por. Am 1,2; 3,7-8; Jl 4,16; Jr 25,30). Ap 11,19: arka przymierza pojawia się w świątyni, a w 15,8 świątynia napełnia się obłokiem - jest to aluzja do 2 Mch 2,5-8, gdzie mówi się o ukryciu przez Jeremiasza namiotu, arki i ołtarza kadzenia, oraz o tym, że odnalezienie tych przedmiotów sakralnych złączy się z odnową ludu, w Apokalipsie więc znajdujemy pouczenie, że nastały czasy odnowy eschatologicznej; Ap 15,2-3: ci, którzy za­triumfowali nad bestią, znaleźli się nad morzem szklanym i śpiewają pieśń Mojże­sza - aluzja do Wj 14-15 i pouczenie, że wyzwolenie wyznawców Baranka jest nowym i ostatecznym Wyjściem ludu Bożego; Ap 12,1-17: wizja Niewiasty sięga do początków ludzkości, do kuszenia Ewy i poucza, że szatan walczyć będzie z jej potomstwem.

Na tym polega oryginalność Apokalipsy, że poprzez aluzje do słowa lub obrazu przypomina temat znany z historii narodu wybranego lub z pouczenia prorockiego. W sposób szczególny autor czerpie materiał z Wj, Dn i Ez i dzięki temu tworzy obraz i pouczenie pełne autorytetu słowa Bożego. Nie potrzebuje więc on - jak to czynili autorzy apokalips apokryficznych - ukrywać się poza postacią Henocha, Eliasza, Mojżesza, Ezdrasza lub Barucha, aby dodawać sobie powagi i wiarygodności. Do­dajmy, że autor Apokalipsy nie jest też zwykłym kompilatorem. Gdy bowiem po­dejmuje temat z dawnej historii ludu wybranego, traktuje go z prostotą i powściągli­wością, a nawet stosuje formę poetycką, tak że można to uznać za rzecz doskonalszą niż sam prototyp - por. Ez 1; 10 oraz Ap 4, 1-8. Czerpiąc materiał z ST, Jan po­zostaje wizjonerem, tzn. człowiekiem porwanym przez Ducha (1,10; por. 22,6) i dlatego podstawą jego dzieła jest inspiracja prorocza. Prawdą jest, że zna doskona­le Biblię, jak zresztą wielu współczesnych mu Żydów, i dlatego myśli jego wyrażają się poprzez obrazy zapożyczone z pism prorockich. Nie jest to znak braku wyobraźni lub geniuszu poetyckiego, lecz jest potwierdzeniem świadomości spełniania roli pro­roka Nowego Przymierza, który miał za zadanie wyjaśniać proroctwa ST i w ten sposób utwierdzać współwyznawców w ich wierze. Stąd poucza ich, że cierpienia, które teraz wypada im znosić dla imienia Chrystusa, nie są przypadkowe, lecz są częścią planu Bożego, jak cierpienia Izraelitów w Egipcie lub Żydów w czasie prze­śladowań Antiocha IV Epifanesa. Wierni mają być przekonani, że słowo Boże trwa na wieki, jak również obietnice zbawienia, które były dane przed wiekami, nadal rnają swoje znaczenie i aktualność. Historia zbawienia wykazuje, że prorocy w Sta­rym i Nowym Przymierzu nie przemawiali we własnym imieniu, lecz przemawiał przez nich Duch, który dawał im natchnienie (22,6) i obdarzał ich tą samą od wie­ków misją (14, 6) przekazywania orędzia o zbawieniu.

O autorze Apokalipsy czytamy w księdze, że ma imię Jan (1, 1.4.9; 22,8) i że nazywa się prorokiem (1,3; 22,9), nie przedstawia się natomiast nigdzie jako jeden z Dwunastu. Dawna tradycja, sięgająca II w., identyfikowała go z apostołem Janem, autorem czwartej Ewangelii (Justyn, Ireneusz, Klemens Aleksandryjski, Tertulian, Kanon Muratoriego, Hipolit Rzymski). Równocześnie jednak, w III w., zaczęto podważać to twierdzenie (kapłan Kajus w Rzymie, Dionizy Aleksandryjski), w IV w. natomiast część tradycji wschodniej - Cyryl Jerozolimski, Grzegorz z Nazjanzu, Jan Chryzostom, Teodoret - zaprzeczyła nawet kanoniczności księgi. Brak jej z tego względu w syryjskiej Peszitta. Tradycja zachodnia - w ogólności - uzna­wała autorstwo, a więc i kanoniczność Apokalipsy Jana. Problem kanoniczności pojawił się jeszcze podczas reformacji w XVI w. - na krótki czas, gdyż już w XVII w. wydania protestanckie NT dołączyły Apokalipsę do zbioru ksiąg świętych. Problem autorstwa natomiast pozostaje otwarty. Niewątpliwie, jest wiele zbieżności słownych i doktrynalnych między Apokalipsą i czwartą Ewangelią. I tak dostrzega się w Ewan­gelii upodobanie w alegorii i symbolizmie, w obydwu księgach spotyka się te same porównania: woda żywa, pasterz, baranek, manna, są też wspólne tematy charakte­rystyczne: świadectwo, Chrystus jako Słowo Boga, cytat Za 12, 10 („zobaczą, kogo przebodli": Ap 1,7; J 19,34), a w obydwu wypadkach grecki tekst zbliżony jest do przekładu Teodocjona. Ale istnieją też rozbieżności - i to większe - widoczne w słownictwie i stylu, a przede wszystkim w teologii. I tak brak w Ap takich kluczo­wych słów, jak: światłość, ciemności, prawda, miłość, świat w znaczeniu pejoraty­wnym (Ap mówi wtedy o mieszkańcach ziemi, które to wyrażenie wzięte jest z ST). A jeżeli Chrystus nazwany jest Barankiem, to w obydwu księgach różne są wyrazy greckie: w Ewangelii ἀμνός, w Apokalipsie ἀρνίον. Doktryna zaś o Duchu Świętym w Apokalipsie jest lekko zaznaczona, podczas gdy w Ewangelii zajmuje ona wiele miejsca, zwłaszcza, podczas przemówienia Chrystusa na ostatniej wieczerzy. Różna jest eschatologia w obydwu dziełach. Apokalipsa pełna jest oczekiwania powrotu Chrystusa. Syn Człowieczy jest chwalebnym Chrystusem, który wróci przy końcu czasów, aby odbyć sąd nad bezbożnymi, antychryst zaś jest potęgą polityczną sprze­ciwiającą się powstawaniu królestwa Bożego. Ewangelia zaś i listy ukazują Chrystusa, który już jest obecny i mieszka w sercach wierzących. Syn Człowieczy jest Chrystu­sem wywyższonym przez zmartwychwstanie, który już dokonał sądu nad światem, gdyż oddzielił wiernych od pozostałych ludzi. Pierwsi przyjęli Boży plan zbawczy, drudzy go odrzucili. Antychryst lub jego przedstawiciele wykazują złą działalność poprzez głoszenie fałszywych nauk o Chrystusie. Duch Święty natomiast, który mieszka w duszach, urzeczywistnia już królestwo Boże pośród ludzi.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama