W takim razie granica między modlitwą a czynem w pewnym sensie zostaje zniesiona?
Tak, pod warunkiem, że czyn wyraża modlitwę, a nie stara się jej zastąpić. Orygenes pisał: Jeśli dobrze rozumiemy poprzednio rozważane wypowiedzi: „Bez ustanku się módlcie”, to całe nasze życie winno stanowić nieustanną modlitwę: „Ojcze nasz, któryś jest w niebie...” - gdyż ojczyzna nasza jest nie na ziemi, lecz wszędzie w niebie będącym tronem Bożym. Królestwo Boże bowiem założone jest we wszystkich, którzy noszą obraz człowieka niebieskiego i dlatego stali się „niebieskimi”. Żyjąc w ten sposób, chrześcijanie przemieniają świat w Królestwo Boga, ziemę - w niebo. Dlatego dalej Orygenes pisze:To zaś może być niebem, co nosi podobieństwo niebiańskie - w czym Bóg mieszka i chodzi. Jeszcze raz powtórzę: chodzi o to, by życie wyrażało intymną, niewidzialną i osobistą przyjaźń z Bogiem - by dobre czyny były nie tylko tzw. uczynkami miłosierdzia, lecz sakramentem Boga.
Tak jak życie Jezusa wyrażało Jego niepowtarzalną relację z Ojcem...
Jasne. Pomyśl o nocach Jezusa spędzonych na modlitwie - to są, mam czasem takie wrażenie, najbardziej niezauważane i niedoceniane fragmenty Ewangelii, które - być może - są kluczem do zrozumienia wielkich przypowieści czy cudów. Potem była modlitwa w Getsemani, gdzie słowo Ojcze stało się znakiem bezwarunkowego posłuszeństwa, a przez to nabrało zupełnie nowego znaczenia. I wreszcie tajemnica krzyża - Jezus umarł ze słowem Ojcze na ustach i wtedy wszystko się wypełniło... Prawo stało się Ewangelią.
Stare swój ostateczny sens odnalazło w nowym...
Tak. Na myśl przychodzi mi mój ulubiony fragment z Księgi Jeremiasza - werset, który wyraża najskrytsze marzenie Pana Boga. Wiedziałeś o tym, że Pan Bóg ma marzenia? Popatrz, co pisze prorok Jeremiasz. To są słowa Boga: Jakże chciałbym cięzaliczyć do synów i dać ci przepiękną ziemię, najwspanialszą pośród posiadłości narodów! Myślałem: będziesz Mnie nazywał: „Mój Ojcze!” i nie odwrócisz się ode Mnie (Jer 3,19). Nieprawdopodobne wyznanie! Późnej, po wielu wiekach, jeden z mistrzów judaizmu, Rabbi Izaak, tak komentował te słowa: Pan mówi: Wszystkie cuda i wszystkie wielkie rzeczy, które uczyniłem dla was, nie uczyniłem ich, by się za nie spodziewać zapłaty, lecz abyście mnie czcili jako dzieci i abyście mnie nazywali Ojcem (R. Izaak, Wj Rabba 32). Jezus, ucząc apostołów modlitwy Ojcze nasz, spełnił najskrytsze pragnienia i marzenia Pana Boga... Niesamowite, prawda?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |