Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Kościół jest po to, aby głosił Ewangelię, aby jego członkowie byli świadkami Jezusa wobec świata.
To świadectwo dotyczy samych Apostołów, ale czy świadomość taka była właściwa wszystkim uczniom Chrystusa?
Oczywiście nie możemy twierdzić, że każdy dokładnie członek Kościoła miał taka jasną świadomość, mamy jednak świadectwa w Dz, że taka świadomość była powszechna i oczywista. Wspólnota Kościoła w Jerozolimie daje temu wyraz w pięknej modlitwie zanoszonej do Boga, którą przytacza w rozdziale czwartym Dz św. Łukasz. Chodzi mianowicie o modlitwę wypowiedzianą w kontekście pierwszych prześladowań, które spadają na chrześcijan w Jerozolimie ze strony Żydów. Wówczas, doświadczając pierwszych cierpień ze strony starszyzny żydowskiej i widząc, że w ten sposób naśladują swojego Mistrza, modlą w ten sposób: „Zeszli się bowiem w tym mieście przeciw świętemu słudze Twemu Jezusowi, którego namaściłeś, Herod i Poncjusz Piłat z poganami i pokoleniami Izraela, aby uczynić to co ręka Twoja i myśl zamierzyły. A teraz spójrz, Panie, na ich groźby i daj sługom Twoim głosić Słowo Twoje z całą odwagą, gdy Ty wyciągać będziesz swą rękę, aby uzdrawiać i dokonywać znaków i cudów przez imię świętego Sługi Twego Jezusa” (4,27-30). Jest więc bardzo charakterystyczne, że chrześcijanie doświadczając pierwszych prześladowań nie modlą się wcale o ustanie cierpienia czy powstrzymanie prześladowań. Nie kierują swojej złości na prześladowców wzywając Bożej odpłaty. Mają jedno pragnienie. Chcą, aby w tej sytuacji skuteczniej było głoszone słowo Dobrej Nowiny. Modlą się o siłę i odwagę, aby mogli być w tej sytuacji świadkami Jezusa. To jest jedyna ich troska. Aby rozszerzało się Słowo Jezusa. Wiedzą też, że wszystkie cuda, które za sprawą Apostołów się dokonują nie są celem samym w sobie, ale są tylko pieczęcią prawdziwości działalności ewangelizacyjnej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |