„Judasz, rzuciwszy srebrniki, poszedł i powiesił się"
Fragment książki "Umęczon pod Ponckim Piłatem?" , który publikujemy za zgodą Wydawnictwa M
W wielkim dramacie męki i śmierci Jezusa, jaki nam opisują Ewangelie, mieści się dramat dodatkowy: zdrada jednego z tych dwunastu apostołów, których przecież Jezus wybierał osobiście, pojedynczo, jednego po drugim. Zdrada, która skończyła się tragicznie samobójstwem złoczyńcy.
Według reguł „kryminału" właśnie w medias res, od tego niejasnego i zagadkowego epizodu, rozpoczynamy nasze śledztwo rozdziałem, po którym nastąpią dwa dalsze w celu dokładnego umiejscowienia, zbadania, przestudiowania tragicznej postaci Iskarioty.
A zatem śmierć Judasza. Mówi o niej tylko Ewangelia Mateusza. Pozostałe trzy, pozostawiwszy go pod drzewami oliwnymi Getsemani, nie poświęcają mu już żadnej wzmianki.
Oto tekst Mateusza: Wtedy Judasz, który Go wydał, widząc, że Go skazano, opamiętał się, zwrócił trzydzieści srebrników arcykapłanom i starszym i rzekł: «Zgrzeszyłem, wydawszy krew niewinną». Doskonale znana jest ich drwiąca odpowiedź oraz zakończenie dramatu: Lecz oni odparli: «Co nas to obchodzi? To twoja sprawa!» Rzuciwszy srebrniki ku przybytkowi, oddalił się, potem poszedł i powiesił się (Mt 27,3-5).
Jedynie Dzieje Apostolskie (których autorem, według najstarszej tradycji, potwierdzonej przez większość współczesnych krytyków, jest Łukasz Ewangelista) powracają do tego zdarzenia w swoim pierwszym rozdziale, w przemówieniu, jakim Piotr nakłania braci do dokonania wyboru „świadka Zmartwychwstania", który zająłby opustoszałe miejsce w kolegium Dwunastu. W usta przeto Piotra autor Dziejów wkłada stwierdzenie, że Judasz spadłszy głową w dół, pękł na pół i wypłynęły wszystkie jego wnętrzności (Dz 1,18).
Tutaj wiec jest coś „więcej" (coś, co wielu wydawało się być czymś „przeciwko") w porównaniu z lapidarną wzmianką Mateusza: poszedł i powiesił się.
Problem staje się jeszcze trudniejszy z powodu niezgodności (naszym zadaniem będzie skontrolować, czy ona rzeczywiście zachodzi) między dwiema wersjami innego elementu tego dramatu.
Mateusz pisze: Arcykapłani zaś wzięli srebrniki (to znaczy pieniądze porzucone przez Judasza) i orzekli: «Nie wolno kłaść ich do skarbca świątyni, bo są zapłatą za krew». Po odbyciu narady kupili za nie Pole Garncarza na grzebanie cudzoziemców. Mateusz pisze dalej: Dlatego pole to aż po dziś dzień nosi nazwę Pole Krwi (27,6 n).
Natomiast w Dziejach Apostolskich czytamy: Judasz za pieniądze niegodziwie zdobyte, nabył ziemię. Potem następuje opis, już cytowany, szczegółów śmierci, z dodaniem (tutaj Łukasz na chwilę wtrąca się do przemówienia Piotra, zwracając się z wyjaśnieniami do swoich czytelników posługujących się językiem greckim, którzy nie znają ani języka aramejskiego, ani stolicy Izraela): Rozniosło się to wśród wszystkich mieszkańców Jerozolimy, tak że nazwano ową rolę w ich języku Hakeldamach, to znaczy: Pole Krwi.
Obydwa źródła, którymi rozporządzamy, są więc zgodne co do sposobu użycia tych parzących ręce pieniędzy oraz co do nazwy, jaką otrzymał w końcu uzyskany za nie nabytek. Ale kto kupił pole? Przywódcy żydowscy (Mateusz) lub sam Judasz (Łukasz)? Ponadto, „krew", o której się wspomina, jest krwią Chrystusa (Mateusz), czy krwią Judasza (Łukasz)?
Te niezgodności, co łatwo zrozumieć, pobudzają pewną krytykę do doszukiwania się w nich dowodu na całkowitą niewiarygodność historyczną tradycji ewangelicznej. Tutaj jak i gdziekolwiek indziej.
Rozpatrzmy więc to z bliska, zaczynając od dwóch wersji śmierci. Wersji, które w rzeczywistości, zdaniem wielu, bynajmniej nie przeczą sobie nawzajem, lecz się wzajemnie uzupełniają. Przekonany jest o tym, między innymi, Giuseppe Ricciotti, sławny biblista, autor książki Vita di Gesu Cristo[1], która ukazała się po raz pierwszy w 1941 roku, ale jeszcze dzisiaj zalicza się do najbardziej miarodajnych i poczytnych.
-----------------------------
[1] W języku polskim: Giuseppe Ricciotti, Życie Jezusa Chrystusa, tłum. Jan Skowroński, Warszawa, wyd. 3, 1956 r.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |