Żadna religia, jak dotąd, nie stawia w centrum swojej nauki stwierdzenia, że jakiś konkretny człowiek został wskrzeszony w kilka dni po swojej śmierci i że widziano go i dotykano!
3. Doświadczenie paschalne potwierdzone przez Dwunastu
Jako szczególni świadkowie zmartwychwstania swojego Mistrza, stali się fundamentem wiary w Kościele. Chrześcijanie, chociaż o tym nie myślą codziennie, opierają swoją wiarę na wyjątkowym świadectwie tych ludzi, którzy jako jedyni w Dziejach mogli powiedzieć: „[Widzieliśmy Chrystusa zmartwychwstałego] my, którzyśmy z Nim jedli i pili po Jego zmartwychwstaniu (Dz 10,41).
Trzeba zatem koniecznie zbadać to świadectwo, tak niezmiernie ważne dla trwałości naszej wiary. Spotkanie, jakie dwunastu apostołów miało z ich zmartwychwstałym Mistrzem stanowi doświadczenie jedyne na świecie. Zresztą właśnie dlatego liturgia tak uroczyście obchodzi ich święta. Nie była to ekstaza typu mistycznego, jakiej miały doznać Teresa z Avila czy Maria Małgorzata, jasnowidząca z Paray-le-Monial: w tym przypadku „jasnowidza" ogarnia zachwyt tak, iż staje całkowicie niewrażliwy na otaczający go świat zewnętrzny; Bernadetta w chwili, kiedy widziała Maryje Pannę w grocie Massabielskiej, zupełnie nie czuła płomienia świecy, którą przykładano do jej dłoni.
Paweł, opowiadając o swoich ekstazach, wyznaje: Znam człowieka w Chrystusie, który [...] - czy to w ciele - nie wiem, czy poza ciałem - też nie wiem, Bóg to wie - został porwany aż do trzeciego nieba (2 Kor 12,2). Wydaje się, że tego rodzaju ekstazę Paweł przeżył już na drodze do Damaszku. Upadł na ziemię i stracił wzrok. Przez kilka dni wzrok służył mu jedynie do podziwiania cudownej Rzeczywistości, jaka mu się objawiła: Chrystusa w Jego chwale[1].
Zupełnie czym innym jest ukazywanie się Chrystusa apostołom nad brzegiem jeziora Kafarnaum czy w jerozolimskim Wieczerniku. W tym przypadku nie Apostołowie są porwani aż do trzeciego nieba; sam Chrystus, który zjawia się pośród swoich, pozwala się dostrzec, zasiada z nimi do stołu i każe dotykać palcem rzeczywistości swego zmartwychwstałego Ciała. Zresztą to doświadczenie nie powtórzy się już po Wniebowstąpieniu!
-------------------------------------
[1] Ze względu na to, że Paweł w 1 Kor 15,8 stawia siebie na końcu listy uprzywilejowanych świadków Chrystusa zmartwychwstałego, niektórzy egzegeci usiłowali nas przekonać, że doświadczenie paschalne Apostołów było jedynie typu mistycznego, podobnego to tego, jakie przeżył Paweł na drodze do Damaszku. Apostołowie byliby w gruncie rzeczy jedynie „pierwszymi" w „doświadczeniu" obecności Chrystusa zmartwychwstałego w swoim życiu. Tak wiec ukazywanie się Chrystusa swoim apostołom, opowiedziane przez Ewangelie byłyby tylko mistycznym wyrazem tego doświadczenia Chrystusa żyjącego, jakie każdy z nas mógłby odtworzyć w swoim własnym życiu. Ta wielce ograniczająca, bardzo pomniejszająca interpretacja opisów ewangelicznych zupełnie nie odpowiada tekstom. Ewangeliści doskonale potrafią rozróżnić „objawienie" typu mistycznego, jak doświadczenie przeżyte przez Piotra, Jakuba i Jana na górze Przemienienia, a ukazywaniem się na inny sposób „realistycznym" Chrystusa zmartwychwstałego swoim uczniom w dniach następujących po Jego Przejściu. Krótko mówiąc, ważne jest, by dokładnie odróżnić „Pawłowe" doświadczenie Chrystusa zmartwychwstałego od doświadczenia „Piętrowego". Paweł, nie znając Jezusa przed Zmartwychwstaniem, nie potrzebował sprawdzać tożsamości pomiędzy Galilejczykiem a Zmartwychwstałym. Piotr i inni apostołowie przeciwnie ogromnie tego potrzebowali. Dlatego też Chrystus pozwolił im skorzystać z doświadczenia, które nie miało się już powtórzyć w Historii i które ma ogromne znaczenie na dalsze wieki. Sam Paweł, chociaż w pełni przekonany o zmartwychwstaniu Chrystusa, decyduje się na podróż do Jerozolimy, aby spędzić piętnaście dni u boku Piotra (por. Ga 1,18) i przejąć od niego brakujące mu świadectwo.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |