Ewangelia zaczyna się pytaniem uczonego w Prawie: „Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?”.
Jezus odpowiada na każde ludzkie pytanie, aczkolwiek nie zawsze tak, jak człowiek się tego spodziewa.
Pytania gdzie, kiedy, w jakich okolicznościach są pierwszą, odwracającą uwagę od tego co najważniejsze, pokusą.
Chcielibyśmy żyć w świecie bez trudnych pytań, gdzie wszystko byłoby jednoznaczne i proste.
Prorok pyta „Czyż milsze są Panu całopalenia i ofiary krwawe od posłuszeństwa rozkazom Pana?”
Szukający odpowiedzi na pytanie o ilość zbawionych sięgają czasem do ostatniej księgi Nowego Testamentu.
Bóg rozgniewany na swój lud zamierza go wygubić, ale pyta Mojżesza o pozwolenie. Dlaczego?
Uwierające pytanie: czy ludzie patrząc na mnie Boga chwalą czy zaczynają przeciw Niemu bluźnić?
Kto pyta, jeśli tego chce, ten może pójść do przodu w swoich dotychczasowych poszukiwaniach.
Kiedy Bóg pyta, jak nie odpowiedzieć? Jak nie odsłonić przed Nim najskrytszych nawet pragnień?
… choć do jednego celu.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.