Nieumiejętność wybaczenia, pycha i zbytnia pewność siebie, nie pozwalają mi pokochać tych, do których negatywnie się nastawiam. Jezus umierając na krzyżu pokazał mi, jak realizować tę trudną miłość
Sam nakaz odbiera mi wolność – mówią. Swoją wolność mogę zrealizować tylko w nieposłuszeństwie.
Jak reaguję, gdy ktoś zwraca mi uwagę na niewłaściwe postępowanie?
Jeśli przyjmuję Jezusa, przestaję odczuwać głód. Inni nauczyciele nie są mi już potrzebni.
Zawłaszczam dary, dlatego popadam w samowystarczalność i Bóg przestaje mi być potrzebny.
Po co mi Bóg? Jako jedyny zbawia, jako jedyny daje życie wieczne.
Po prostu powinnam Mu zaufać, wtedy łatwiej będzie mi żyć według Jego woli,
Nie mogę dać Bogu tylko cząstkę siebie i oczekiwać, że On da mi wszystko.
Pyta psalmista: „Czym się Panu odpłacę za wszystko, co mi wyświadczył?”.
Czy tak, jak faryzeusze, nie marnuję łaski, którą daje mi Jezus każdego dnia?
Nie jest prawdą, że idą dla prezentów. Idą, bo kochają Jezusa. Pragną z Nim przyjaźni. To dorośli później coś psują...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana roku B, z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.