Co mi po kosztownościach, przez który zginę?
Bóg chce mi dać znacznie więcej, niż sama proszę
„Byłam wtedy jak nieżywa”, „jestem skonana””, „dajcie mi święty spokój”…
Tak płacząc mówi Maria Magdalena. Mój Pan mnie opuścił – tak mówię czasami ja. Wydaje mi się, że ktoś mi go zabrał, że On mnie opuścił. Ale to nieprawda.
By skazać potrzebuję powodu? A może wystarczy mi pretekst?
Nasze wyobrażenia o Bogu mogą zaciemniać mi prawdziwego Boga.
Biada mi, matko moja, żeś mnie porodziła, męża skargi i niezgody dla całego kraju. Nie pożyczam ani nie daję pożyczki, a wszyscy mi złorzeczą.
Pan Bóg chce mnie oczyścić z tego, co mnie od Niego oddala. Może właśnie dlatego, bym zobaczyła i uznała, co stoi mi na przeszkodzie w tej relacji, potrzeba mi trudnych doświadczeń?
Bóg jest bardziej wyrozumiały, niż mi się wydawało.
Cóż może zrobić mi człowiek, gdy po mojej stronie Wszechmogący?
Nie jest prawdą, że idą dla prezentów. Idą, bo kochają Jezusa. Pragną z Nim przyjaźni. To dorośli później coś psują...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana roku B, z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.