Armenia to około trzymilionowy kraj, położony u podnóża góry Ararat, którego dzieje w sposób szczególny związane są z historią zbawienia. Stąd potomkowie Noego wyruszyli po potopie, aby zaludnić Ziemię. Tutaj też pierwszy raz władca znaczniejszego królestwa przyjął chrześcijaństwo jako religię państwową.
Niniejsza przypowieść tworzy część polemik Jezusa, toczących się na samo zakończenie Jego działalności publicznej, w świątyni, już po wjeździe triumfalnym do Jerozolimy.
Wedle ludzkich kalkulacji do wykonania zadania, zwłaszcza jeśli wiąże się z piastowaniem eksponowanego stanowiska, potrzeba człowieka godnego. Bóg działa bardziej praktycznie. Wybiera ludzi, którzy do wypełnienia zadania się nadają. Czasem bardziej, czasem mniej. Najczęściej jednak wielkimi osobistymi zasługami pochwalić się nie mogą.
Droga krzyżowa trwa także dzisiaj. W sposób szczególny Jezus cierpi w dzieciach zabitych przed narodzeniem, ich droga krzyżowa jest bardzo podobna do tej sprzed dwóch tysięcy lat, ale nie tylko dziecko ma swoją pasję, cierpi także jego matka.
To historia Kościoła w sensie biblijnym, to znaczy autor Dziejów, prezentując pewne wydarzenia, chce przekazać orędzie o Kościele.
Z Carolo Maria kard. Martinim, arcybiskupem Mediolanu, rozmawia ks. Jan Kochel
Szkoła Słowa Bożego to ćwiczenie osobistego słuchania Słowa Bożego w atmosferze ciszy i skupienia. Cel Szkoły jest więc bardzo prosty: wprowadzić ucznia w praktykę lectio divina; nauczyć młodzież i dorosłych osobistego spotkania z tekstem biblijnym, a przez to wprowadzić w modlitwę i pełnię życia chrześcijańskiego. Inicjatorem Szkoły jest znany włoski biblista - kard. Carlo Maria Martini.
Grzeszyć można przeciw Bogu, bliźniemu czy sobie samemu. Myślą, mową, uczynkiem albo zaniedbaniem. Można dopuszczać się drobnych przewinień albo największych podłości. Ale istota grzechu zawsze pozostaje ta sama.
Biblia zawiera dwa opisy stworzenia człowieka. Dlaczego? Czy jeden by nie wystarczył?
To nie tak, że Bóg toleruje zło. Tylko wie, że do porzucenia zła trzeba człowiekowi przemiany serca, a nie tęgiego lania.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.