Ślepcze, zostaw swój płaszcz

Garść uwag do czytań na XXX niedzielę zwykłą roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.

Arcykapłan, jak wiadomo, choć sam był tylko człowiekiem, z ustanowienia Bożego pełnił rolę pośrednika między Bogiem a ludźmi. Wywód autora listu zawiera w tym fragmencie dwie istotne treści: Jezus Chrystus też jest arcykapłanem z ustanowienia Boga oraz Jezus Chrystus rozumie słabości tych, za których składa ofiary, za którymi się wstawia. Tej drugiej tezy przy takim doborze tekstu czytania można się jednak tylko domyślać. Znajomość kontekstu nie pozostawia już jednak żadnych wątpliwości. O to właśnie autorowi listu chodziło.

Na potwierdzenie swoich tez autor listu przytacza fragmenty dwóch psalmów: 2 i 110. Oba proroctwa odnosi do Jezusa. W pierwszym cytacie pobrzmiewa scena z chrztu Jezusa, gdzie głos z nieba (czyli Ojciec) przedstawia Jezusa jako swojego Syna, w którym Bóg ma upodobanie i którego ludzie mają słuchać (w zależności od Ewangelii). Tekst drugiego z zacytowanych psalmów stosuje Jezus do siebie w jednej z ewangelicznych scen, gdy tłumaczy, że Mesjasz Starego Testamentu nie może być tylko potomkiem Dawida, skoro ten nazywa Go swoim Panem. Ale co znaczy, że Jezus jest „arcykapłanem na wzór Melchizedeka”?

Melchizedek to postać z Księgi Rodzaju. Czytany tam jak po zwycięstwie nad wrogami naprzeciw wracającego Abrama z królem Sodomy wychodzi „Melchizedek, król Szalemu”. Nazwany przez autora księgi kapłanem Boga Najwyższego przynosi chleb i wino i z powodu odniesionego zwycięstwa błogosławi zarówno Bogu jak i Abramowi. Sam autor Listu do Hebrajczyków szerzej tłumaczy swój zamysł  w 7. rozdziale listu. Owego podobieństwa doszukuje się w dwóch sprawach. Najpierw w tajemniczym pochodzeniu Melchizedeka, o którym właściwie nic nie wiadomo. Podobnie jest z Jezusem. Tak, narodził się w rodzinie Józefa i Maryi, ale Jego pochodzenie jest bardziej tajemnicze. Po drugie chodzi o kapłana, który nie tylko nie jest z rodu Lewiego, ale w ogóle nie jest potomkiem Abrahama. Czyli Jezus jest arcykapłanem przekraczającym ramy arcykapłaństwa Starego Testamentu.

I to chyba wszystko co trzeba by zauważyć... Dla nas słuchaczy słowa Bożego w XXI wieku to przypomnienie, jakiego Bóg ustanowił nam pośrednika. Jezus Chrystus jako człowiek doświadczony cierpieniem rozumie ludzkie słabości. Z drugiej jest prawdziwym Synem Bożym, tym, który zna Ojca. Lepszego Pośrednika mieć nie mogliśmy...

3. Kontekst Ewangelii Mk 10, 46-52

Co to znaczy iść drogą Jezusa? Co to znaczy być Jego uczniem? To podstawowe pytania drugiej części dzieła Marka, z której pochodzi Ewangelia tej niedzieli. Po trzeciej zapowiedzi męki Jezus musi tłumaczyć swoim uczniom, że jeśli chcą ze sobą rywalizować o pozycję, to powinni starać się być pierwszymi w służbie. Podobnie jak wcześniej musiał im tłumaczyć,  jak trudno wejść do Królestwa tym, którzy pokładają ufność w bogactwach, że jego uczniowie powinni się stać jak dzieci i że nie powinni szukać drogi łatwej, ale wrócić do pierwotnego Bożego zamysły odnośnie małżeństwa. Jeszcze wcześniej... sporo tego było. Teraz Jezus wchodzi do Jerycha. Scena która tam się rozegra będzie ostatnią, która wydarzy się przed przybyciem Jezusa do Jerozolimy. I ostatnią w Jego ziemskim życiu poza Jerozolimą.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama