Dostać niesprawiedliwie kijem i się śmiać. To jest dopiero wolność.
Konstytucja królestwa. Opowieść pierwsza, część ósma
Masz już dość tych Jezusowych błogosławieństw? Stawiają sprawy na głowie? Ano właśnie. Chrześcijanie nie mają przyjmować łatwych i racjonalnych rozwiązań jakie nasuwa podlana lekko sosem egoizmu intuicja. Chrześcijanie, jeśli mają być solą, mają być światłem świata, muszą patrzyć bardziej dalekowzrocznie.
Dziś przypomnienie trzech ostatnich z dziewięciu (tak, dziewięciu) błogosławieństw. Błogosławieni którzy wprowadzają pokój, błogosławieni, którzy cierpią prześladowania dla sprawiedliwości, błogosławieni, którym z powodu Jezusa urągają, których oczerniają i prześladują.
Portal Wiara.pl
kazanie na górze 8
Znamienne prawda? Nie „szczęśliwi, którzy zwyciężają”, ale którzy wprowadzają pokój. To co, że wymaga to rezygnacji z domagania się paznokciowej sprawiedliwości? Albo że trzeba czasem wysłuchiwać cierpkich uwag jak to się nie szanuje prawdy? Nakręcając spiralę niechęci można tylko pogrążyć świat w obłędzie odwetu. Pragnienie pokoju wymaga rezygnacji z takiej postawy, ale długofalowo przynosi błogosławione skutki. Czyż dziwne, że Bóg, wielki miłośnik pokoju, nazywa wprowadzających pokój swoimi synami?
Szczęśliwi prześladowani dla sprawiedliwości? Tak, szczęśliwi ci, którzy się angażują, których uwiera ludzka krzywda i mają odwagę stanąć po stronie uciskanego. A nie dla świętego spokoju (ale nie Bożego pokoju!) udawać, że niczego się nie widzi. Ile mniej zła można by uniknąć, gdyby ludzie w porę na jego pierwsze objawy reagowali. Gdy złoczyńca bardziej się rozzuchwali i zdemoralizuje....
No i szczęśliwi, którzy dla Jezusa są prześladowani i szykanowani. W takich sytuacjach nie ma co robić z siebie męczennika i przyjmować nieszczęśliwej pozy wiecznie krzywdzonego. Bóg to widzi. Bóg nie zapomni i nagrodzi. Nawet jeśli prześladują i szykanują cię twoi współbracia w wierze. Jak na prawdziwych proroków przystało...
I to już koniec pierwszej opowieści o „Konstytucji królestwa”. Opowieści o zupełnie nowym stylu, który, pamiętając o Jezusowych obietnicach, mogą przyjąć Jego uczniowie. Mogą. Wcale nie muszą. Ale jeśli chcą być solą ziemi i światłem świata inaczej nie mogą. Bez tego nie rozświetlą mroków ludzkiej zwyczajności. I Bogu na nic się nie przydadzą. Chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi...
Ciąg dalszy? Niebawem nastąpi.
O trzech ostatnich błogosławieństwach nieco więcej:
Zobacz też:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |