Garść uwag do czytań na Dzień Zaduszny (msza trzecia) z cyklu „Biblijne konteksty”.
4. Warto zauważyć
Może w ten sposób....
- Jezus jest Synem Ojca. I jak uczniowie wierzą w (Boga) Ojca, tak mają wierzyć w (Boga) Niego. Więcej, do Ojca nie są w stanie przyjść inaczej, jak tyko przez Syna. On jest drogą, prawdą i życiem. Czyli – upraszając – prawdziwą drogą do życia. Ważny przyczynek do dyskusji na temat możliwości poznania Boga (Ojca) w niechrześcijańskich religiach.
- Jezus swoje odejście z tego świata, swoją śmierć tłumaczy pragnieniem przygotowania swoim uczniom miejsca w niebie. Tak, Jezus umarł na krzyżu za nas, dla naszego zbawienia. A ta śmierć nie była to tylko spowodowana złością Jego wrogów. To też był świadomy wybór Jezusa, który postanowił dla zbawienia swoich uczniów dobrowolnie ją przyjąć.
- Jezus zapowiada swoje powtórne przyjście. Jego celem będzie zabranie uczniów do domu Ojca, do nieba.
- Uczniowie Jezusa mają zamieszkać w domu Ojca. Nie w oficynie, nie w komórce. W domu. Nie tylko z katechizmowej definicji, ale przede wszystkim między innymi z tego tekstu wynika, że niebo jest wspólnotą Boga (Ojca i Syna) z ludźmi.
5. W praktyce
Wszystko chyba jasne, ale może parę myśli...
- Nie tylko niewierzący traktują czasem obowiązki wynikające z wiary jako udrękę. Zdarza się to i samym wierzącym, którzy zazdroszczą niewierzącym możliwości nieprzejmowania się czekającą ich kiedyś za te złe czyny karą. Stali czytelnicy moich tekstów pewnie już zauważyli, że takie stawianie sprawy traktuję jako nieporozumienie. Że chrześcijanin powinien się cieszyć, że już w tym życiu może być blisko Boga i nie błąkać się po manowcach fałszu. Dziś trzeba chyba jednak też jasno powiedzieć: sprawiedliwych, uczciwych, czeka po śmierci nagroda. Nawet jeśli nie zawsze czy nie do końca rozumiemy dlaczego Bóg czegoś zabrania, a czegoś od nas żąda, za wierność otrzymamy wieczne szczęście. To się po prostu opłaca. To jest dalekowzroczna inwestycja.
- Starość... Cóż, może i ma swoje zalety, ale ma też parę mocno dokuczliwych wad. Stojąc przed płotem, którego się już nie potrafi jak dawniej przeskoczyć albo dysząc podczas wchodzenia na ósme piętro albo i patrząc na swoją starzejącą się twarz w lustrze warto pamiętać o słowach świętego Pawła: jest w nas człowiek, który może się zawsze odnawiać. I nie chodzi o gadanie, że człowiek może być młody duchem. Raczej o to, że starzejące się ciało to nie tragedia. Byle ten wewnętrzny człowiek w nas był coraz doskonalszy, był święty...
- W domu Jezusa, tego który za nas umarł, i który swojego Ojca kazał nazywać naszym Ojcem, jest wiele mieszkań. Dla każdego z nas też się znajdzie. Droga przez życie czasem bywa trudna uciążliwa, a z czasem staje się taka na pewno. Jak podczas wędrówki łatwiej iść gdy wiadomo, że czeka przytulna kwatera, tak i przez życie inaczej się idzie gdy ma się świadomość tego czekającego na nas w domu Ojca mieszkania....
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
» | »»