Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Rozdział IX książki „Magia czy Ewangelia?” :. (za zgodą Autora i Domu Wydawniczego „Rafael” :. )
Ostre napomnienia pod adresem wszystkich uprawiających praktyki magiczne wypowiada prorok Malachiasz, broniący sprawiedliwości Boga i odwołujący się do zawartego z Nim przymierza (Ml 2,17 – 3,5). Zapowiada on sąd nad grzechami, wśród których jest również uprawianie czarów:
„Wtedy przybędę do was na sąd i wystąpię jako świadek szybki przeciw uprawiającym czary [@VeKi] i cudzołożnikom, i krzywoprzysięzcom, i uciskającym najemników, wdowę i sierotę, i przeciw tym, co gnębią obcych, a Mnie się nie lękają – mówi Pan Zastępów” (Ml 3,5; BT).
Zacytowany werset rozpoczyna kolejny passus mowy proroka, która uchodzi za autentyczną. Zwraca uwagę stanowczość w wymierzaniu nieuniknionej kary sprawcom wymienionych wykroczeń („świadek szybki”). Napiętnowane wykroczenia reprezentują różne dziedziny życia, co wskazuje na ich aktualność w momencie formułowania wypowiedzi. Przewinienie polega na tym, że dochodzi do złamania konkretnych przykazań, a zarazem elementów przymierza[53].
Prorocką gorliwość w zachowywaniu religii wolnej od wpływów obcych kultów i magii kontynuują autorzy Nowego Testamentu. Podobnie jak w tradycji deuteronomistycznej i w nauczaniu proroków praktyki magicznego wpływu na wydarzenia i ludzi znalazły się w wykazach najpoważniejszych wykroczeń. W Liście do Galatów, w długim wyliczeniu czynów, jakie „rodzą się z ciała” (Ga 5,19-21), po trzech najbardziej „cielesnych” (nierząd, nieczystość, wyuzdanie) Paweł wymienia:
„uprawianie bałwochwalstwa, czary [farmakei,a] , nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne” (Ga 5,20-21 a).
Grzech fundamentalny w tradycji judeochrześcijańskiej, jakim jest bałwochwalstwo (eidôlolatria [eivdwlolatri,a]), z drugiej strony zaś nienawiść (echthra [e;cqra]) – grzech sprzeciwiający się najbardziej miłości – to kontekst, w jakim Apostoł mówi o czarach. Do takiego wykazu grzechów odnosi się uroczyste stwierdzenie Pawła:
„Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą” (Ga 5,21 b c).
Dla Apostoła Narodów, stykającego się ciągle z religijnością pogańską i zaangażowaniem magicznym w środowisku ewangelizacji, uprawianie magii należy do czynów, których nie da się pogodzić z wiarą chrześcijańską[54].
Można tylko przypuszczać, dlaczego naród trwający w przymierzu z Bogiem raz po raz podejmuje myśli i zachowania magiczne. Powodem jest wciąż aktualna pokusa, by objawioną religię uzupełnić o elementy, które odpowiadają ludzkiemu myśleniu. A ponieważ wynikająca z wiary postawa zaufania Bogu i Jego zamiarom jest trudna, to w sytuacji zagrożenia człowiek szuka takich środków, które byłyby pewnym wyjściem z aktualnej opresji lub ratunkiem przed niebezpieczeństwem. To dlatego obok modlitwy wierzących ludzi Biblii raz po raz pojawiają się materialne środki takie jak cudowne miejsca, niezwykli pośrednicy czy ryty lub znaki proweniencji magicznej. Oferują one psychologiczną pewność człowiekowi, który jej w konkretnej sytuacji potrzebuje.
Osiągnięcie psychologicznego wsparcia związane jest często z przeniesieniem religijnej czci z Boga na bóstwo, nieznane siły lub człowieka. Jest to, oczywiście, powodem surowych ocen autorów natchnionych. Czary odwodzą przecież od Boga prawdziwego (por. Pwt 13,2-6), zaś uprawiający magię i czyniący niezwykłe znaki mogą uwiarygodnić w ten sposób fałszywą religijność (por. Mt 24,34; Ap 16, 12-16)[55]. Jest to także powód, dla którego Jezus zdecydowanie odrzuca pokusę uczynienia niezwykłego znaku (por. Mt 4,1-11). Ostatecznie religia Izraela i chrześcijaństwo, w którym cześć oddawana jest w Duchu i Prawdzie (por. J 4,23), mogą obyć się bez magii[56].
Ocena magii obronnej
Materialnym przejawem magii obronnej są różnego rodzaju amulety, szeroko rozpowszechnione w każdej epoce i kulturze[57]. Pochodzenie terminu amuletum lub amolitum jest nieznane, po raz pierwszy odnotowano go w pismach M. T. Varro oraz Pliniusza Starszego. Jeśli chodzi o znaczenie, to brak zarówno jasnej granicy pomiędzy amuletem (magia obronna) i talizmanem (zaklęte, „dobre” siły). Nie wiemy też zbyt wiele o początkach stosowania amuletów. Jednak właściwe amuletom zastosowanie wymaga, by jego użytkownik podzielał magiczny światopogląd[58].
Nie ulega wątpliwości, że Izraelici mieli okazję spotkać się z różnymi formami magii obronnej w Egipcie, Babilonii i na terenie Kanaanu. Później kultura hellenistyczna i świat rzymski ze swoim synkretyzmem przyniosły kolejną ofertę przedmiotów chroniących przed złem praktyk magicznych. Zapewne także sami potomkowie Abrahama poszukiwali w swojej tradycji sposobów obrony przed różnymi zagrożeniami. Wszystko wskazuje na to, iż przedhistoryczni Hebrajczycy używali przedmiotów pozbawionych tekstów zaklęć, by ochronić się przed „złym okiem”, działaniem magii szkodzącej czy niedobrymi wpływami i wykorzystywali w tym celu m.in. owoce rożnych drzew i roślin oraz różnego rodzaju ziarna[59]. W rezultacie w Biblii hebrajskiej znajdziemy nie tylko uwagi na temat pochodzenia zła, ale także sposobów ochrony przed nim – w części przejęte od ludów ościennych. Tradycja judaizmu utrwaliła przekonanie, że przed złem pochodzenia duchowego chronią aniołowie, słowo Boże, wypełnianie przykazań czy odpowiednie amulety i zaklinanie[60].
W okresie brązu w świecie syro-palestyńskim dominuje magiczne ujęcie wpływu złych duchów na człowieka[61]. Znajduje to odbicie w Biblii, w sposób udramatyzowany w początkowych scenach Księgi Hioba (Prolog), kiedy Bóg słucha szatana i za jego namową na różne sposoby doświadcza sprawiedliwego bohatera tej księgi (por. Hi 1,6-12; 2,1-6). Wydźwięk tych scen jest jednak zgodny z wiarą Izraela, bo to Bóg ostatecznie określa zakres szkodzącego działania szatana. Trzeba wręcz podkreślić, że Szatan (sâtân [!j"f"]) nie jest przeciwnikiem Boga, lecz Hioba[62]. Bogu jest wyraźnie podporządkowany – za pierwszym razem słyszy: „Oto cały majątek jego w twej mocy. Tylko na niego samego nie wyciągaj ręki” (Hi 1,12). Drugim razem Bóg mówi do niego: „Oto jest w twej mocy. Życie mu tylko zachowaj” (Hi 2,6). W końcowych partiach Księgi Hioba napomniany przez Boga nie zostaje szatan, ale przyjaciele Hioba, którzy „nie mówili prawdy” o Bogu (por. Hi 42,7-8).
_________________________
SPIS TREŚCI :.
WSTĘP :.
ROZDZIAŁ IV :.
ROZDZIAŁ IX :.
PODSUMOWANIE :.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |