Werset kończący tę część przypowieści później pojawi się jeszcze raz na końcu: „Ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się” (Łk 15,24).
Tak, a zastosowany w nim schemat paralelizmu synonimicznego stanowi kapitalną konkluzję: doświadczenie nawrócenia jest w gruncie rzeczy doświadczeniem nowego życia. Ludzie, którzy w jakiejś chwili swojego życia mocno doświadczyli Boga, bardzo często mówią, że do pewnego momentu żyli tak, jakby byli umarli (gr. nekros), a później — gdy już się nawrócili — zaczęli prawdziwie żyć (gr. anédzēsen).
Ostatnia myśl... Powiedziałeś, że nazywanie Boga Ojcem to przenoszenie na rzeczywistość Bożą pewnego modelu, który jest bliski naszemu doświadczeniu.
Tak. Taki model umożliwia nam mówienie o Bogu...
I wspomniałeś, że w takich odniesieniach niepodobieństwo Boga do rzeczywistości ziemskiej zawsze jest większe niż podobieństwo.
Dokładnie tę zasadę tłumaczą dekrety IV Soboru Laterańskiego.
Pytam, ponieważ myślę sobie, że przecież doświadczenie ojcostwa bywa różne... Nie ma idealnych ludzi i nie ma idealnych ojców. Nie sądzisz, że przenoszenie na Boga obrazu ziemskiego ojca czasem może pomagać, ale czasem przeszkadza? W tym przypadku Biblia opisuje wspaniałego człowieka, ale nie zawsze jest tak, jakby się chciało.
Zgadza się. Stąd — mówi J. Ratzinger — biblijny wizerunek Boga Ojca nie jest projekcją naszych doświadczeń na niebo, lecz odwrotnie: z nieba dowiadujemy się, kim w istocie jest ojciec oraz kim mógłby i powinien być także wśród ludzi. Pozwól, że zacytuję jedną z moich ulubionych modlitw żydowskich. Jest to modlitwa do Boga, który jest Ojcem miłosierdzia. Myślę, że poniekąd znajdziesz w tych słowach odpowiedź na twoje pytanie. Poza tym jest to przepiękny komentarz do naszej przypowieści...
Umiłowany duszy mojej, Ojcze miłosierdzia, pociągnij swego sługę ku swojej woli. Sługa Twój rzuci się ku Tobie jak jeleń na kolana i przed Twoją wspaniałością. Miłość Twoja będzie dla niego słodsza niż struga miodu i niż wszystkie słodkości. O Ty, którego zdobi piękno i chwała wszechświata, dusza moja jest chora z miłości ku Tobie. Błagam Cię, przywróć jej zdrowie, pozwalając jej widzieć piękno Twego promieniowania. Wówczas wzmocni się ona i na zawsze pozostanie radosna.
Jedid Nefesz, w: Fr. Efraim, Jesus Juif pratiquant,
(Jezus, Żyd praktykujący), tł. Janina Fenrychowa.
Starszy syn
„Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: «Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego». Na to rozgniewał się i nie chciał wejść” (Łk 15,25-28).
Zanim spróbujemy zrozumieć starszego syna, najpierw przyjrzyjmy się naszej przypowieści w szerszym jej kontekście. Posłużymy się przy tym analizą zaproponowaną przez R. Meyneta. Przypowieść została umieszczona w piętnastym rozdziale, czyli w centralnej części Łukaszowej Ewangelii. W tym samym rozdziale znajduje się inna podwójna przypowieść: o zagubionej owcy (Łk 15,1-7) i o zagubionej drachmie (Łk 15,8-10). Te dwa przykłady są na tyle podobne, że — by móc je dokładnie porównać — przygotowałem schemat. Co możesz o nich powiedzieć?
Jezus opowiada dwie bardzo podobne sytuacje. Obydwie mają tę samą kompozycję. Jezus w obydwu przypadkach wprowadza w problem, zadając uczniom pytanie. Potem mowa o znalezionej zgubie i w obydwu scenach cytuje się słowa bohatera, a po nich następuje ta sama konkluzja mówiąca o radości panującej w niebie.
Taki schemat nazywa się układem równoległym albo inaczej — paralelizmem. Ale zwróć uwagę na różnice.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |