Epilog dziejów zbawienia

Jest to fragment książki "Biblijna historia zbawienia", który publikujemy za zgodą Wydawnictwa WAM.

Reintegracja kosmosu

Następnym elementem Dnia Chrystusa jest naprawa całego ko­smosu. Przez grzech człowieka w cały świat weszło zło i nieporzą­dek. Gdy człowiek zbuntował się przeciw Bogu, świat zbuntował się przeciw niemu. Objawienie się Chrystusa, a wraz z nim całego ekle­zjalnego Ciała, wyzwoli także świat od marności.

Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. Stworzenie bowiem zostało poddane marności - nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał - w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych. Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia.
(Rz 8,19-22)

Opisy paruzji w swej szacie apokaliptycznej zawierają element przemijania postaci tego świata. Świat wali się i rozpada. Te obrazy, podjęte przez ikonografię i zespolone z zapowiedziami katastrofy kosmicznej, bardzo głęboko tkwią w naszej świadomości. Koniec świata, a więc zagłada, dominuje w powszechnej myśli eschatolo­gicznej. Tymczasem myśl biblijna, jak to widzimy, ujmuje zagadnienie o wiele szerzej. Dlatego nie mówimy o końcu świata, ale o paruzji i epifanii Chrystusa.
Sam świat będzie wyzwolony, nie ulegnie całkowitej zagładzie lecz zostanie odnowiony: Bóg stworzy nowe niebo i nową ziemię. Św. Jan w Apokalipsie pisze:

I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma.
(Ap 21,1)

Morze jest według myśli biblijnej symbolem zmienności. Zinte­growany, naprawiony świat uczestniczyć będzie w niezmienności ostatecznej rzeczywistości.
Prześledzimy jeszcze fragment listu św. Piotra, w którym wspo­mina autor o oczekiwaniu nowego nieba i nowej ziemi:

A to samo słowo zabezpieczyło obecne niebo i ziemię jako zachowa­ne dla ognia na dzień sądu i zguby bezbożnych ludzi. Niech zaś dla was, umiłowani, nie będzie tajne to jedno, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. Nie zwleka Pan z wypeł­nieniem obietnicy - bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka - ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia. Jak złodziej zaś przyjdzie dzień Pański, w którym niebo ze świstem przeminie, gwiazdy się w ogniu rozsypią, a ziemia i dzieła na niej zostaną znalezione. Skoro to wszystko w ten sposób ulegnie zagładzie, to jakimi winni-ście być wy w świętym postępowaniu i pobożności, gdy oczekujecie i staracie się przyspieszyć przyjście dnia Bożego, który sprawi, że niebo zapalone pójdzie na zagładę, a gwiazdy w ogniu się rozsypią. Oczekujemy jednak, według obietnicy, nowego nieba i ziemi nowej, w których będzie mieszkała sprawiedliwość.
(2 P 3,7-13)

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama