Jest to fragment książki "Biblijna historia zbawienia", który publikujemy za zgodą Wydawnictwa WAM.
Sąd ostateczny
Rzeczywistość eschatologiczna w całej myśli biblijnej łączy się z sądem. Biblijne zaś pojęcie sądu oznacza rozdział. Dlatego sąd jest ambiwalentny, ma dwa oblicza, jak śledziliśmy to odnośnie do całego pojęcia Dnia Pańskiego. Dzień ten bowiem jest dniem sądu czyli rozdzielenia dobrych i złych. Dla złych sąd jest klęską, dla dobrych zwycięstwem. W tym sensie zapowiadany sąd jest jednym z elementów ostatecznej interwencji Chrystusa. Łączy się treściowo z pojęciem epifanii. Sąd bowiem ostateczny ujawni to, co się już dokonało. Sam rozdział dokonuje się stale już teraz. Każdy czyn człowieka stawia go po prawej stronie Sędziego czyli zbliża do Boga, lub po lewej stronie czyli od Boga oddala. Ewangelia Mateuszowa (25,31 -46) ukazuje, że uczynkami dzielącymi ludzi są uczynki miłości bliźniego. Sam Chrystus utożsamia się z potrzebującym i w nim jest wspomagany lub odrzucany.
Dopóki człowiek żyje, może jeszcze zmienić swą decyzję i miejsce, które przez swe czyny zajmuje. Z chwilą śmierci człowieka jego stan się utrwala. Mógł on przez swe czyny upodobnić się do Jezusa, który zostawił przykazanie miłości i przykład jego praktykowania:
Wy Mnie nazywacie „Nauczycielem " i „Panem " i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to będziecie błogosławieni, gdy według tego będziecie postępować.
(J 13,13-17)
Mógł także człowiek nie odbić w sobie Jezusowego podobieństwa. Zależnie od tego, zaraz po śmierci, stojąc przed trybunałem Chrystusa, każdy otrzymuje nagrodę lub karę.
Sąd ostateczny, związany z epifanią Chrystusa, będzie już tylko objawieniem się tych dokonanych wyborów i ich konsekwencji. Objawi się to wobec wszystkich. Wszyscy zobaczą, kto wygrał i kto przegrał. Będzie to równocześnie ukazanie całej historii zbawienia.
Ukaże się całe zbawcze działanie Boga, wszyscy będą mogli poznać Jego rządy nad światem, Jego rozdawnictwo łask i Jego sprawiedliwość. To wszystko czasem rodzi u ludzi wątpliwości i zapytania. Przy epifanii wszystko stanie się jasne. Usprawiedliwi się działanie Boga, dlaczego coś dopuścił, dlaczego zezwolił, że cierpieli ludzie dobrzy, a do niegodnych uśmiechało się szczęście. Epifania sądu ostatecznego ukaże, za co ci pierwsi musieli jeszcze odpokutować, albo jaki ciężar wzięli na siebie dobrowolnie, a także za co zapłatą było doczesne tylko powodzenie tych, którzy już później nie będą mogli otrzymać nagrody za tę trochę dobra, którą uczynili. Nic bowiem nie pozostanie bez nagrody i kary.
Ukaże się, ile kto otrzymał od Boga i jak na ten dar odpowiedział. Skrzywdzony przez ludzi, odepchnięty i sponiewierany otrzyma publiczną satysfakcję, niesłusznie chodzący w glorii zawstydzi się przed wszystkimi. Sprawiedliwości stanie się zadość.
Przede wszystkim wobec wszystkich ludzi w chwale, która Mu się należy, ukaże się Jezus, odrzucony i sponiewierany, zaliczony do przestępców.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |