Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »W czasach Jezusa obchód Paschy łączył się nierozerwalnie z ucztą paschalną, która składała się z pewnych etapów.
Przebieg ściśle określały prawa i przepisy. Był to ściśle określony porządek – seder paschalny[1]. Najbardziej szczegółowy opis następujących po sobie etapów uczty paschalnej zawierają najstarsze pozabiblijne opisy uczty paschalnej – miszna i tosefta[2]. Liczni komentatorzy wskazują, iż pomiędzy tymi pismami i ewangelicznymi opisami Ostatniej Wieczerzy występują bardzo liczne podobieństwa. Stąd też na podstawie tych pism można poznać porządek uczty paschalnej w czasach Jezusa. Poznanie sederu paschalnego w czasach Jezusa pozwoli lepiej zobaczyć i zrozumieć niezwykłość paschy Jezusa. Różnice bowiem między Ostatnią Wieczerzą a tradycyjną ucztą paschalną były znaczące i niezwykle ważne[3].
Przygotowania paschy
Od czasów reformy Jozjasza zrodził się nakaz świętowania Paschy w Jerozolimie. Uroczystości te gromadziły wielkie tłumy, stąd też powstało określenie – Wielkie Jeruzalem – czyli Jerozolima oraz Góra Oliwna, Betfage i okoliczne wioski. Mieszkańcy tych terenów byli zobowiązani, by przyjmować pielgrzymów. Najczęstszą zapłatą za nocleg była skóra z baranka paschalnego. Wielu przybywających na święta paschy nocowało w namiotach[4]. Księga Powtórzonego Prawa nakazuje: „Nie będziesz mógł składać ofiary paschalnej, w żadnej miejscowości, którą ci daje Pan, Bóg twój, lecz w miejscu, które sobie obierze Pan, Bóg twój, na mieszkanie dla swego imienia – tam złożysz ofiarę paschalną wieczorem o zachodzie słońca, w godzinie wyjścia swego z Egiptu. Upieczesz i spożyjesz ją na miejscu, które sobie obierze Pan, Bóg twój, a rano zawrócisz i pójdziesz do swoich namiotów” (Pwt 16,5-7).
Najważniejszym zadaniem przed rozpoczęciem świętowania Paschy był wybór baranka na ofiarę. Należało przygotować baranka paschalnego. „Dziesiątego dnia tego miesiąca niech się każdy postara o baranka dla rodziny, o baranka dla domu. Jeśliby zaś rodzina była za mała do spożycia baranka, to niech się postara o niego razem ze swym sąsiadem, który mieszka najbliżej jego domu, aby była odpowiednia liczba osób. Liczyć je zaś będziecie dla spożycia baranka według tego, co każdy może spożyć. Baranek będzie bez skazy, samiec, jednoroczny; wziąć możecie jagnię albo koźlę. Będziecie go strzec aż do czternastego dnia tego miesiąca, a wtedy zabije go całe zgromadzenie Izraela o zmierzchu (Wj 12,3-6). Należało także oczyścić dom z wszelkiego kwasu (zob. Pwt 16,4).
Zwierzę zabijane w świątyni i przygotowywane do spożycia podczas uczty paschalnej było prawdziwą ofiarą. Musiało zatem spełniać wymagania stawiane ofiarom świątynnym: „Baranek będzie bez skazy, samiec, jednoroczny; wziąć możecie jagnię albo koźlę” (Wj 12,5); „Jeżeli zaś kto chce złożyć na ofiarę całopalną dar z trzody, z baranków lub koziołków, niech weźmie samca bez skazy” (Kpł 1,10). Baranka do świątyni przynosił najczęściej ojcowie rodzin. W czasach Jezusa zabijania baranka mogli dokonywać wszyscy mężczyźni, jednak jedynie kapłani i lewici świątyni jerozolimskiej wylewali krew zwierzęcia; mięso musiało zostać spożyte w Jerozolimie. Księga Kronik opisuje celebrację Paschy króla Judzkiego Jozjasza: „Gdy służba Boża była już przygotowana, kapłani stanęli na swoim miejscu, a lewici w swoich zmianach według rozkazu królewskiego. Ofiarowali oni Paschę; kapłani wylewali krew, a tymczasem lewici odzierali żertwy ze skóry” (2 Krn 35,10-11). Przy ofiarowaniu baranka niezwykle ważnym było, by nie złamać mu żadnej kości: „Kości jego łamać nie będziecie” (Wj 12,46).
W czasach Jezusa ofiarowanie baranków odbywało się w trzech kolejnych grupach. Księga Wyjścia bowiem nakazywała: „zabije go całe zgromadzenie Izraela o zmierzchu” (Wj 12,6). Grupy ofiarników wchodziły na dziedziniec świątynny z barankami, a gdy dziedziniec był już zapełniony, zamykano bramy i rozpoczynało się ofiarowanie baranków. W tym czasie lewici śpiewali psalmy Hallelu (Psalmy 113 – 118). Każdorazowe rozpoczęcie śpiewu psalmów rozpoczynało trąbienie w szofar[5].
Po zabiciu należało przygotować i upiec baranka. Według Miszny należało wbijać cienki pręt wykonany z drzewa granatu przez łopatki zwierzęcia przy przednich kończynach, rozciągając je w ten sposób, natomiast drugi pręt wbijano przez pysk i przebijano nim wzdłuż całe ciało baranka[6]. Pręty były więc do siebie ustawione pod kątem prostym, przypominającym krzyż. Tak przygotowaną ofiarę pieczono. Św. Justyn Męczennik w II w. po Chr. przekazuje: „Baranka bowiem podczas pieczenia rozciąga się na kształt krzyża, gdyż jeden prosty szpikulec przechodzi przez niego od dolnej części ciała aż do głowy, a drugi przez grzbiet i do niego przywiązuje się nogi baranka”[7].
Z tak przygotowanym mięsem przychodzono na miejsce spożywania uczty paschalnej. W jerozolimskich domostwach był to często górny pokój, który dobudowywano nad parterem na całej jego przestrzeni. Dzięki temu mieściła się tam większa liczba osób – nie mniej niż dziesięć. Schody do górnego pomieszczenia często dobudowywano na zewnątrz, aby nie umniejszać przestrzeni mieszkalnej i nie niepokoić domowników. Często owo pomieszczenie było bogato zdobione. Pośrodku znajdował się niski stół. Goście zajmowali wokół niego miejsce w pozycji półleżącej na dywanach, poduszkach. Wieczerzę zaczynano po zachodzie słońca – w miesiącach wiosennych było to około 18.30. Rabini nakazywali, by uczta kończyła się przed północą[8].
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |