Apokalipsa dziś. Kościele, bądź wyrazisty!

Letniość Bogu się nie podoba.

Apokalipsa dziś. Spis treści

„Obyś był zimny albo gorący” – powtarza ktoś czasem sentencję z Apokalipsy.  Gorący? Wiadomo: to ktoś gorliwy. A że chodzi o sprawy wiary, to gorliwy w sprawach wiary. Zimny? No i tu pojawia się problem. W  potocznym rozumieniu chodzi często o człowieka, który jest wrogiem chrześcijaństwa, próbuje je zwalczać. Bo – tłumaczy się – przeciwnik Chrystusa szybciej staje się Jego wyznawcą niż ten, któremu wiara jest obojętna. Ot, na przykład taki święty Paweł...  Coś w tym przekonaniu jest.  Ale czy Chrystus mógłby powiedzieć chrześcijanom „obyście byli zimni”? Czyli że lepiej, żebyście byli moimi wrogami niż żebym był wam obojętny? Nie bardzo. Tak naprawdę chodzi Mu  o to, by być wyrazistym; gorącym albo zimnym. Nie letnim, byle jakim, wybiórczym w przyjmowaniu Ewangelii, palącym Bogu świeczkę, a diabłu ogarek. To inne wyrażenie tego, co w Nowym Testamencie częściej określane jest jako byciem solą czy posiadaniem w sobie soli. To wezwanie, by być chrześcijaninem wyrazistym, konsekwentnym, autentycznym, nie połowicznym. Do tego właśnie jest przez Chrystusa wezwany siódmy Kościół Apokalipsy, wspólnota w Laodycei.

Materialnie bogaci, ale..

Miasto to położone było – bo dziś to tylko stanowisko archeologiczne – ok. 90 kilometrów na południowy wschód od Filadelfii, w dolinie rzeki Likos. W pobliżu znajdują się dwa inne znane miasta starożytności, Hierapolis i Kolosy. Turystom okolica kojarzy się chyba jednak bardziej z leżącym parę kilometrów na północ Pamukkale.  Laodycea założona została w III wieku przed Chrystusem, jeszcze przez Seleucydów. Jej największy rozkwit nastąpił w czasach rzymskich. Miasto bogate było do tego stopnia, że gdy w 60 roku po Chrystusie uległo zniszczeniu wskutek trzęsienia ziemi, odmówiło (!) przyjęcia pomocy państwa rzymskiego i odbudowało się własnym sumptem. Żyzna gleba zapewniała dobre plony, położenie na szlaku handlowym też przynosiło profity. Przede wszystkim jednak Laodycea słynęła z produkcji świetnej jakości czarnej wełny. A bogaci mieszkańcy nie skąpili na wystawne budowle. W mieście rozwijała się kultura, nauka. No i, co w kontekście Apokalipsy ważne, podobno produkowano tam też proszek służący do wyrobu maści do oczu. Farmacja zawsze przynosi zyski....

Pomyślność to nie jest jednak coś, co dane jest miastom czy państwom na zawsze. Trzęsienie ziemi w V wieku spowodowało, że miasto powoli zaczęło podupadać. Gdy już w II tysiącleciu ostatecznie zniszczone zostało w czasie najazdów Seldżuków, było już tylko niewielką osadą....

W czasach, gdy powstawała Apokalipsa, miasto jednak kwitło. Istniała też w nim wspólnota żydowska. Nic dziwnego, że szybko zaczęło się tam też rozwijać chrześcijaństwo.  Chrystus dyktujący Janowi list do tej wspólnoty nie był jednak z niej zadowolony. Żadnej  z pozostałych nie zganił chyba aż tak bardzo. Zganił, ale też pozostawił mocną nadzieję. O ile...

Aniołowi Kościoła w Laodycei napisz:
To mówi Amen,
Świadek wierny i prawdomówny,
Początek stworzenia Bożego:
Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś.
Obyś był zimny albo gorący!
A tak, skoro jesteś letni
i ani gorący, ani zimny,
chcę cię wyrzucić z mych ust.
Ty bowiem mówisz: "Jestem bogaty", i "wzbogaciłem się", i "niczego mi nie potrzeba",
a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości,
i biedny i ślepy, i nagi.
Radzę ci kupić u mnie
złota w ogniu oczyszczonego,
abyś się wzbogacił,
i białe szaty,
abyś się oblókł,
a nie ujawniła się haniebna twa nagość,
i balsamu do namaszczenia twych oczu,
byś widział.
Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę.
Bądź więc gorliwy i nawróć się!
Oto stoję u drzwi i kołaczę:
jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy,
wejdę do niego i będę z nim wieczerzał,
a on ze Mną.
Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie,
jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie.
Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów.

Ja, Chrystus, czyli ten, który....

Amen? „Niech się stanie”, „tak jest”. Chrystus mówiąc o sobie w ten sposób podkreśla, że ma moc przeprowadzić swoje zamysły; że niechybnie zrealizuje co zapowiada. Nazywając z kolei siebie świadkiem wiernym i prawdomównym podkreśla, że nie rzuca słów na wiatr; że to, co mówi, godne jest wiary. Co znaczy jednak, że jest „Początkiem stworzenia Bożego”? Jan używa tu greckiego słowa arche (αρχη). Na polski tłumaczyć można to jako „początek” właśnie albo „zasadę”. Chodzi nie o początek w sensie czasowym, ale coś, co leży u podstaw, co daje czemuś początek. W tym wypadku – jest podstawą stworzenia. No i nie chodzi o coś, ale Kogoś oczywiście...

Trzy biblijne księgi rozpoczynają się od tego słowa: Księga Rodzaju, gdzie w przedchrystusowym jeszcze greckim tłumaczeniu, Septuagincie „na początku” (en arche -  εν αρχη) Bóg stwarza niebo i ziemię oraz Ewangelia Jana, gdzie „na początku” (en arche -   było Słowo. O taki właśnie „Początek stworzenia Bożego” chodzi; o coś, przez co powstał świat; właściwie o Kogoś, przez którego „wszystko się stało co się stało”.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama