„Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem” – słyszę dziś kolejne proroctwo Izajasza o Słudze Bożym. A w Ewangelii o zdradzie Judasza. Tak, Jezus wiedział, że zostanie zdradzony. Wiedział co Go czeka. Nie zrobił nic, by się temu przeciwstawić. Nie uciekł. Podał swój grzbiet bijącym Go i swoje policzki rwącym Mu brodę...
Mówił wiele lat temu do młodych na Westerplatte święty papież Jan Paweł II, że każdy ma jakieś swoje Westerplatte. „Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie — jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić — dla siebie i dla innych”.
Tak, Jezus nie nie zdezerterował. Został. Przyjął mękę i śmierć. I tak wysłużył nam zbawienie. Ja muszę podobnie. Nie uciekać. Podjąć zadanie, nie zrezygnować z walki o słuszną sprawę, nie uchylać się od obowiązku, bronić prawd i wartości...
Modlitwa
Był taki moment w moim życiu, Chryste, w którym wybrałem Ciebie; zdecydowałem, się pójść za Tobą. I ciągle idę; mniej lub bardziej wierny, ale idę. Pomóż mi iść dalej. Pomóż mi trwać...
Na Niedzielę Palmową Męki Pańskiej roku C z cyklu "Wyzwania".
To już jego dwudziesta dziewiąta edycja. Finał odbędzie się w Niepokalanowie.
Nowa wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie o świętym mieście trzech wielkich religii.