Na 5 Niedzielę Wielkanocną z cyklu "Wyzwania" .
więcej »Czy umiemy wrócić do tych, którzy byli świadkami naszej słabości, widzieli nasze klęski, błagania, lęk? Czy ci, którzy widzieli naszą niewiarę, zobaczą także naszą wiarę?
Wódz syryjski Naaman, po uzdrowieniu, „wrócił do męża Bożego z całym orszakiem”, by zaświadczyć: „na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem”. Samarytanin, jeden z dziesięciu uzdrowionych trędowatych „wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem”. Ich postawa wydaje się nam oczywista, wdzięczność też. Chcemy wierzyć, że sami postąpilibyśmy tak samo, że uzdrowieni, umielibyśmy dziękować. Jednak obaj, Syryjczyk i Samarytanin, oprócz wdzięczności doświadczyli czegoś jeszcze – że źródłem światła, zdrowia, życia jest Bóg.
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
"My was nigdy z tym [grzechem] nie zostawimy! Nie możemy was zostawić!". To jest chyba sedno.
Co złego może się stać przyjacielowi Chrystusa? Wszystkie przygody dobrze się skończą.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.