Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Wielkie dzieła Boże idą szybko w zapomnienie. To działo się nie tylko w czasach starotestamentalnych proroków, ale dokonuje się również i dziś. Łatwiej wygląda życie lekkie i przyjemne, które nie wymaga wysiłku i pracy nad sobą. Natomiast wierność Bogu i posłuszeństwo Jego woli wymaga trudów i wyrzeczeń.
Stawianie w miejsce jedynego Boga obcych bogów daje złudne zadowolenie, ale jednocześnie sprzeciwia się wierze. Nieposłuszeństwo wobec Boga prowadzi do odrzucenia Jego planów i życia na własną rękę.
Pokusa bałwochwalstwa, a więc faktycznego odrzuceniem Boga zastąpienia Go rzeczą lub osobą pojawia się w życiu człowieka.
Dziś również bałwochwalstwo grozi uczniom Chrystusa, nawet w większej mierze niż działo się to wieki temu. A jako lekarstwo możemy korzystać z adoracji, które czyni człowieka wolnym, prostym i chroni przed rozbiciem.
Myśl papieża Franciszka
Wiara w moim przypadku narodziła się ze spotkania z Jezusem. Było to spotkanie osobiste, które poruszyło moje serce oraz nadało kierunek i nowy sens mojej egzystencji. Lecz jednocześnie spotkanie to zostało umożliwione przez wspólnotę wiary, w której żyłem i dzięki której zyskałem dostęp do mądrości Pisma Świętego, do nowego życia, które niczym źródło tryskające wypływa z Jezusa poprzez sakramenty, do braterstwa ze wszystkimi i do posługi ubogim, będącym prawdziwym wizerunkiem Pana (List do niewierzącego, «La Repubblica», 11.09.2013).
Diakonia muzyczna diecezji warszawsko-praskiej 403. Jedyny Pan, prawdziwy Bóg