To hebrajska nazwa Babilonu, stolicy
mocarstwa zagrażającego Izraelowi, i symbol obcej potęgi politycznej,
religijnej i językowej. Podobieństwo brzmienia z hebrajską formą
czasownikową balbel, która oznacza wielkie pomieszanie, wzmacniało te
negatywne skojarzenia.
Dzisiaj różnorodność języków to znak wielości kultur oraz wyraz
bogactwa intelektualnego ludzkości. Biblia nie nadawała temu zjawisku
znaczenia pozytywnego. Istnienie na świecie rozmaitych języków było
objawem wrogości ludzi do siebie: „Nie ujrzysz już ludu zuchwałego,
ludu o niewyraźnej mowie, nie do uchwycenia uchem, o bełkotliwym i
niezrozumiałym języku” (Iz 33,19).
Babel stał się symbolem dążenia do jedności, potęgi i
samowystarczalności. W tym dążeniu wrogość ludzi do Boga nie jest walką
wprost przeciwko Niemu, ale wyraża się ona w lekceważeniu Jego
panowania, polega na przekonaniu o możliwości życia w zupełnej
niezależności od Niego. Realizacja pierwszego projektu jedności bez
Boga skończyła się zupełną klęską ludzkości. Zamiast zjednoczenia
powstały podziały, zrodziły się nieporozumienia, wybuchły konflikty.
(za: Gość Niedzielny Nr 23/2003)