Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Przekazanie majątku po śmierci właściciela osobom prawnie do tego uprawnionym. W odróżnieniu od innych starożytnych społeczeństw, w których prawo dziedziczenia należne dzieciom zmarłego mogło zostać przekazane również osobom adoptowanym, prawo Izraelitów uznawało jedynie rodzinne związki krwi. Dodatkowo patriarchalna struktura społeczności Izraelitów opierała się na zasadzie pokrewieństwa w linii męskiej, tj. za należących do rodziny i mających prawo do dziedziczenia uznawano jedynie krewnych po stronie ojca. Większa część ubogiego prawodawstwa biblijnego dotyczącego dziedziczenia znajduje się w księgach, opisujących podział Kanaanu między pokolenia i rody Izraelitów w okresie podboju (XIII-XII w. przed Chr.).
Główna zasada dziedziczenia głosiła, że jeśli ktoś umierał nie pozostawiwszy po sobie syna, jego majątek przechodził na córkę. Jeśli nie miał córki, dziedziczyli jego bracia. Jeśli nie miał braci, majątek przechodził na braci jego ojca. Jeśli ich również nie było, majątek przekazywano najbliższemu krewnemu z jego rodu (Lb 27,8-11). Zasadę tę uzupełniało prawo, nakazujące córce, która objęła spadek po ojcu, poślubienie mężczyzny z jego pokolenia, najlepiej z rodziny jego braci (Lb 36,6.11).
Uznawanie za członków rodziny jedynie krewnych ojca i wymaganie, by córka, która dziedziczyła, wyszła za maż za mężczyznę z rodu ojca, uniemożliwiało przejście nieruchomego majątku po śmierci ojca do innego rodu czy pokolenia. Głównym celem biblijnego prawa spadkowego było zachowanie terytorialnej integralności rodów i pokoleń, ustanowionej w okresie osiedlenia się w Kanaanie (por. Lb 36,7). Prawo dziedziczenia i przekazywania ojcowizny było ściśle przestrzegane w okresie monarchii (ok. 1025-586 przed Chr., 1 Krl 21,3).
Prawodawstwo biblijne dawało pierworodnemu prawo do dziedziczenia podwójnego działu majątku ojca, tj. dwa razy większej części od pozostałych braci (Pwt 21,17). Zabraniało też ojcu przekazania młodszemu synowi praw należnych pierworodnemu (Pwt 21,16), co było częstym zjawiskiem w okresie patriarchalnym (ok. 2000-1700 przed Chr.; Rdz 21,10; 27,37; por. Rdz 48,18-20, 1 Krn 5,1).
Sporadyczne odniesienia do zwyczajów dotyczących dziedziczenia znajdujemy również w biblijnych tekstach nieprawniczych. Nie jest do końca jasne, jaki wpływ na prawo dziedziczenia syna miała pozycja jego matki. Pewne fragmenty wskazują, że synowie konkubin nie mogli dziedziczyć (Rdz 21,10; 25,5-6; por. Sdz 11,1-2). Mimo to synowie konkubin byli niekiedy, jak się wydaje, traktowani na równi z synami pierwszej żony (Rdz 35,23-26). Być może prawo synów konkubin do dziedziczenia zależało od woli ojca. Odpowiadałoby to zapisom Kodeksu Hammurabiego (§ 170-171), głoszącym, że jeśli ojciec uznawał za synów dzieci urodzone przez niewolnicę, mieli oni prawo dziedziczenia, lecz jeśli tego nie uczynił, nie mogli wysuwać żadnych roszczeń w stosunku do jego majątku. Prawa córek do dziedziczenia na równi z synami występują jedynie w Księdze Hioba (42,15), której tłem nie były stosunki panujące wśród Izraelitów.
Oprócz znaczenia prawnego słowo „dziedzictwo" pojawia się również w kontekstach o charakterze teologicznym, w których potwierdza związek między Bogiem a Jego ludem (Pwt 9,26.29; Jr 10,16; Ps 28,9; Ga 3,7-14).
W NT Jezus odmówił rozsądzenia sporu dotyczącego nierównego podziału majątku (Łk 12,13). Opowiedział też przypowieść, w której pojawia się element dziedziczenia (Mt 21,38; Łk 15,12). W listach Pawła mianem dziedzictwa określa się królestwo Boże i zbawienie (np. Ef 5,5; Kol 3,24; por. Hbr 9,15; 1 P 1,4).
(EB)