Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Biblijny sens tego pojęcia sięga starożytnego prawa żydowskiego, według którego najbliższy krewny (zwany w tej sytuacji „goel”) miał obowiązek wykupić majętność i osoby, jeśliby miały się stać własnością jakiegoś cudzoziemca.
Odniesienie słowa „odkupiciel” do Boga zawiera więc znamienny rys bliskości Boga i jego ludu. Równocześnie kryje się w idei odkupienia godna opłakania, wręcz beznadziejna sytuacja człowieka. Sytuacja, w której człowiek sam sobie poradzić nie jest w stanie. Potrzebuje pomocy goela - czyli odkupiciela.
W Starym Testamencie spotykamy wiele określeń na tę Bożą pomoc: wyprowadzenie z niewoli, uwolnienie z więzów, ocalenie przed zagładą. Samo zawiązanie stosunku bliskości Boga i jego ludu dokonało się w przymierzu, a właściwie w kolejnych przymierzach, jakie Bóg z ludźmi zawierał.
Nowy Testament przedstawia Jezusa jako tego, który oddał swe życie „na okup za wielu”. Albo jak to ujmuje Paweł - w Jezusie „mamy odkupienie”. Jest to wybawienie człowieka z beznadziejnej sytuacji powstałej wskutek grzechu. Cena tego odkupienia jest najwyższa - życie Jezusa, Bożego Syna. Taka cena nabiera znaczenia dopiero w perspektywie zmartwychwstania.
Otwórz: Mt 20, 28; Ef 1, 7; Hbr 9, 11-15.
Autor: ks. Tomasz Horak