Przestrzeganie przykazań bardzo często związane jest z nieświadomym oczekiwaniem, że to ma się po prostu opłacić Bożym błogosławieństwem, albo ze strachem, żeby nie „podpaść” Ojcu.
Nie jest więc tak, jak się niekiedy uważa, że w starotestamentowym świecie przymierze Boga i Jego błogosławieństwo objawiało się zawsze pomyślnością i dostatkiem w życiu.
To błogosławieństwo wzbudza największy opór. Zupełnie niepotrzebnie. Możesz sobie być bogaty. Chodzi tylko o to, że ubóstwo może dawać szczęście. Ale jak nie chcesz, to nie :)
Jakub oszukał swego ojca Izaaka, dzięki czemu otrzymał błogosławieństwo należne pierworodnemu Ezawowi. Po czasie jednak i on został oszukany przez wuja Labana, który zamiast Racheli dał mu za żonę Leę.
Co wspólnego mają oczy z sercem? Lekarz powiedziałby pewnie, że nic. Ktoś, kto ma choćby niewielkie doświadczenie w sprawach duchowych wie, że serce to takie swoiste okulary. Od nich zależy jak postrzegamy świat.
Gdyby nie było życia wiecznego za wprowadzających pokój moglibyśmy uznać tych, co wysyłają ludzi na cmentarze. Ale że śmierć jest przejściem do innego życia wprowadzanie pokoju jest znacznie trudniejsze.
Bóg jest sprawiedliwy. Potrafi dokładnie zważyć ile przemawia za człowiekiem, ile przeciw. Jednak przed miłosiernymi pewnie porzuca swoją wagę.
Być prześladowanym z powodu swojej podłości? Straszne. Ale cierpieć za to, ze się jest prawym człowiekiem? O, to co innego.
Jesteś radosny? To fantastycznie. Nie jesteś jednak w oczach Boga gorszy, jeśli jesteś smutny. Jezus nie mówi, że radośni, ale że smutni są szczęśliwi. I doznają kiedyś pociechy.
Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.