Bohaterem dzisiejszego pierwszego czytania jest sługa Pański. Dziś łatwo domyślić się, o Kim mowa.
Refleksje te pokazują, jak przez całą Biblię powtarzają się pewne istotne wątki, uzyskując swoje dopełnienie w Nowym Testamencie.
Dla prawosławnych i wszystkich chrześcijan Wschodu, najważniejszą paschalną celebracją jest liturgia „świętego ognia”. Wielkosobotnia ceremonia jest uważana za największy cud prawosławia. Według starego zwyczaju przed liturgią „świętego ognia”, kaplica Grobu Pana Jezusa jest sprawdzona, a następnie zamykana przez delegację mnichów. Rytuał ten obrazuje przekonanie, iż wewnątrz Grobu nie została zostawiona żadna płonąca świeca lub oliwna lampka, a nowy ogień jest darem z nieba.
Już św. Hieronim mówił, że nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa. Trzeba jednak nie tylko czytać, trzeba też rozumieć. A to czasem sprawia problemy.
Dwanaście psalmów ma w nagłówku imię Asafa. Był to lewita odgrywający znaczącą rolę w kulcie Boga za czasów króla Dawida.
Prawie 20 młodych aktorów odegrało sceny recytowane, pantomimę i układy taneczne, które razem stworzyły niecodzienne widowisko o pasji Chrystusa. Jego przygotowanie zajęło twórcom ponad miesiąc.
Od samego początku nowi wyznawcy Chrystusa byli przyjmowani do Kościoła na mocy udzielanego chrztu.
Psalm 147 jest przesiąkniętą radością i podziwem dziękczynną pieśńią uwielbienia Boga.
Od zawołania „Alleluja” rozpoczyna się wiele psalmów. Dzisiejszy 146. i aż do 150. nie tylko tak się zaczynają, ale stanowią całość zwaną „Mały Hallel”. Mały, bo jest jeszcze Wielki (Ps 115–118).
W pieśni sprzed wieków jakbyśmy o naszych czasach śpiewali. O prześladowaniu i odtrąceniu człowieka wierzącego.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.