Garść uwag do czytań na XX niedzielę zwykłą roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.
- Wielka wiara kobiety. W czym się przejawia? Znamienne jak woła Jezusa. Nazywa Go Synem Dawida. Znaczy, że znała religię Żydów, coś słyszała o ich historii i ich oczekiwaniach. Inaczej skąd by wiedziała o Dawidzie i że Mesjasz miał być Jego potomkiem?
Po drugie ważne, iż wierzy w Jezusa jako tego, który wypełnia obietnice Starego Testamentu. Nie widzą tego przywódcy Izraela, widzi ona, poganka
Po trzecie uznaje, że Jezus może uzdrowić jej córkę. Wierzy więc w wielką moc Jezusa. Znów, nie wierzą przywódcy Izraela. Za chwilę (w perspektywie lektury Ewangelii) zażądają znaku. Ona go nie żąda. Ona wie, że Jezus może z jej córki wypędzić złe duchy. Szuka nie znaku, a zmiłowania. Nad jej córką i nad nią samą.
A po czwarte nie zraża się odmową. Na uwagę Jezusa, która w uszach wielu mogłaby uchodzić za upokarzającą, ona się nie obraża. Odpowiada przyjmując za podstawę uwagę Jezusa, ale obracając ją w argument za wysłuchaniem jej prośby.
- A Jezus? Jawi się jako Pan nad demonami. Oczywiście, jak to wyjaśnił w innym miejscu, Pan, który pokonuje przeciwnika, nie władca demonów. Ale nie tylko. Ten Pan nad demonami jest zwyczajnie dobry. Nie jest obojętny na ludzkie prośby. Choć dla jej spełnienia musi nagiąć zasady.
5. W praktyce
- Zbawienie jest dla wszystkich. W czasach biblijnych – dla Izraela i dla pogan. Dziś zarówno dla tych, którzy już wierzą w Jezusa jak i dla tych, którzy jeszcze Go nie przyjęli. Sam Bóg „poddał wszystkich nieposłuszeństwu, żeby wszystkim okazać miłosierdzie”. Na tych, którzy dziś nie wierzą trzeba nam patrzyć nie jak na wrogów, ale jak na tych, których z czasem trzeba przyprowadzić do Jezusa.
- „Odpraw ja, bo krzyczy za nami” – mówią do Jezusa Apostołowie. Podobnie na wielu krzyczących patrzą dzisiejsi uczniowie Jezusa. Woleliby mieć święty spokój i nie przerywać zaplanowanych zajęć, nie wchodzić w życiowo trudne sytuacje. Jasne, można kogoś takiego odprawić. Ale warto poświęcić mu choć chwile uwagi. Bo może się okazać, że to człowiek zawstydzająco wielkiej wiary.
- Bóg ma swoje argumenty, człowiek może mieć swoje. Kobieta kananejska przekonała Jezusa. Dla niej nagiął On swoje zasady. Ciekawa perspektywa dla proszących o Boże zmiłowanie.
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
4
|
» | »»