Garść uwag do czytań na XX niedzielę zwykłą roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.
„Pan wykluczy mnie ze swego ludu”. „Jestem uschłym drzewem”. Ile w tych określeniach samych siebie pogan czy rzezańców musi kryć się smutku... Izajasz daje im nadzieję: kto chce może być członkiem ludu Bożego. Nikt nie jest z niego wykluczony. Ani z powodu swojego urodzenia, ani z powodu defektów powstałych później. Mają miejsce w domu Boga i murach Jego miasta, mają niezniszczalne imię. I mogą na równi z synami zanosić do Boga swoje modły.
Dla nas chrześcijan XXI wieku to chyba też ważne przesłanie. Ani złe urodzenie ani życiowe perturbacje przed nikim nie zamykają możliwości zbliżenia się do Boga.
2. Kontekst drugiego czytania Rz 11,13–15.29–32
Drugie czytanie, choć przecież zasadniczo będące kontynuacją trwającej już jakiś czas w niedziele lektury Listu do Rzymian, tym razem świetnie z pozostałymi czytaniami koresponduje. Przypomnijmy: Paweł tłumaczy, że i poganie i Żydzi potrzebują usprawiedliwienia; że dla jednych i drugich umarł Chrystus. A tej niedzieli?
Do was, pogan, mówię: „Będąc apostołem pogan, przez cały czas chlubię się posługiwaniem swoim w tej nadziei, że może pobudzę do współzawodnictwa swoich rodaków i przynajmniej niektórych z nich doprowadzę do zbawienia. Bo jeżeli ich odrzucenie przyniosło światu pojednanie, to czymże będzie ich przyjęcie, jeżeli nie powstaniem ze śmierci do życia?
Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne. Podobnie bowiem jak wy niegdyś byliście nieposłuszni Bogu, teraz zaś z powodu ich nieposłuszeństwa dostąpiliście miłosierdzia, tak i oni stali się teraz nieposłuszni z powodu okazanego wam miłosierdzia, aby i sami w czasie obecnym mogli dostąpić miłosierdzia. Albowiem Bóg poddał wszystkich nieposłuszeństwu, aby wszystkim okazać swe miłosierdzie”.
Jak łatwo zauważyć dobierający czytania opuścili kilkanaście wersów listu Pawła. Nie przytoczyłem ich by jeszcze bardziej nie komplikować już i tak skomplikowanych wywodów Apostoła. Zasadnicza część tego fragmentu jest prosta: Bóg wybrał kiedyś Izraela, ale teraz dopuścił, że odszedł on od Niego. Stało się tak, bo Bóg chciał tym mocniej przyciągnąć do siebie pogan, którzy dotąd nie byli Jego ludem, a upomnieć swój lud. Poganie nie powinni jednak z tego powodu gardzić Izraelem (to właśnie myśl opuszczonego fragmentu). Bo Bóg o Izraelu nie zapomniał, a tylko przez owo czasowe odrzucenie chce swoimi wybranymi wstrząsnąć, by potem tym bardziej ich do siebie przyciągnąć. Chce zbawić wszystkich. „Poddał wszystkich nieposłuszeństwu, aby wszystkim okazać miłosierdzie”.
Znów ważne przesłanie dla chrześcijan XXI wieku. Bóg chce zbawienia wszystkich. A to znaczy też, że nikogo nie spisał na straty.
Kontekst Ewangelii Mt 15,21–28
Ewangelia Mateusza. Czyli ta najbardziej ze wszystkich skierowana do Żydów. Ukazująca Jezusa jako oczekiwanego Mesjasza, a przy tym surowa wobec zatwardziałości Izraela. Ta jej część, w której Mateusz ukazuje, jak królestwo Boże realizuje się poprzez pierwociny Kościoła. To szerszy kontekst Ewangelii tej niedzieli.
A bliższy? Najpierw było rozmnożenie chleba, potem chodzenie po jeziorze. To Ewangelie ostatnich dwu niedzieli. Potem Jezus sprzecza się z faryzeuszami o tradycje. Zarzuca im, że dla nich lekceważą Boże prawo. By tuż przed historią opowiedzianą w Ewangelii tej niedzieli wyjaśnić, że nie to co wchodzi, ale co wychodzi z człowieka czyni go nieczystym. I wtedy następuje opowieść, którą słyszymy tej niedzieli: uzdrowienie córki pewnej Kananejki. A co potem?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |