Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Garść uwag do czytań na XVIII niedzielę zwykłą roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Od czego by tu zacząć... Chyba od konstatacji najistotniejszej: przepiórki i manna to znak, jaki otrzymuje Izrael. Kolejny po plagach, cudzie rozstąpienia się wody Morza Czerwonego i uzdrowienia gorzkich wód w Mara.
Zdumiewające, prawda? Niemożliwe, żeby lzrael nie widział co Bóg dla nich już zrobił. Przecież od wyjścia z Egiptu minęło dopiero półtorej miesiąca! Sęk w tym, że chyba nie tyle chodzi o to, że ludzie nie wierzą w Bożą wszechmoc. Raczej po prostu Aaronowi i Mojżeszowi, czyli w sumie samemu Bogu, już nie ufają. Zwyczajnie są głodni. Po co były im te cuda wyjścia, skoro teraz zanosi się, że umrą z głodu? Faktycznie chyba lepiej było umrzeć nad pełnymi garnkami. Cud przepiórek i manny jest więc nie tylko kolejną manifestacją wszechmocy Bożej, co dowodem na Jego przychylność wobec Izraela. W Bożą wszechmoc nie mogli wątpić. Ale głodni zwątpili w Bożą przychylność. W sumie... nie tak rzadkie i w naszych czasach, prawda?
Warto też zauważyć, że znak manny jest jednocześnie próbą ze strony Pana Boga. Izraelici nie mają robić zapasów; mają zbierać tylko tyle, ile potrzeba im na jeden dzień. Nawet gdy zbierają więcej – pokarm gnije i zabierają się zań robaki. Wyjątkiem jest przeddzień szabatu: wtedy mają zbierać podwójną porcję, by wystarczyło i na następny dzień. Bo w szabat manny nie ma.... Swoją drogą gdyby to przenieś w nasze czasy....
Pozostaje próba wytłumaczenia naukowego tego cudu. Bóg niekoniecznie przecież musi robić coś, co przeczy prawom natury. Wystarczy, gdy w sposób nieoczekiwany je wykorzystuje..
Przepiórki? Na wschód od Półwyspu Synajskiego, po którym właśnie wędrował Izrael, ciągnie się Wielka Dolina Ryftowa – trasa okresowych wędrówek wielu gatunków ptaków. Całkiem możliwe że jakieś ich większe stado zostało zepchnięte wiatrem na pustynię. Tam osłabione ptaki padły na ziemię. Cudem jest to, że stało się akurat wtedy gdy Izrael był głodny...
Manna? Naukowcy wskazują albo na wydzielinę krzewu tamaryszkowego albo ochradenusa jagodowego. Ta druga roślina podobno nawet lepiej pasuje do opisu manny. Cud i tu polega na tym, że manna zjawia się na zawołanie, że jest jej dość dla wielkiej rzeszy ludzi i to, że tak dziwnie zachowuje się w przeddzień szabatu...
Jak by nie było warto zauważyć, że i dzisiejsze cuda, których doświadcza wieku wierzących, niekoniecznie przeczą prawom natury. Cudem jest w nich to, że to, co w naturze zdarza się rzadko zjawia się na zawołanie, jako odpowiedź na modlitwę...
Zastanawiające to wszystko prawda? Raz zawierzywszy Bogu i wyszedłszy z Egiptu Izrael ciągle na nowo musiał się uczyć zaufania swemu Panu... A następujący po czytaniu psalm responsoryjny (Ps 78) to pieśń świadectwa o wielkich Bożych dziełach...
2. Kontekst drugiego czytania Ef 4,17.20-24
Drugie czytanie tej niedzieli to kolejny fragment Pawłowego Listu do Efezjan. Autor wychodząc od Bożego planu odbudowania jedności z Nim i między sobą całego stworzenia przeszedł właśnie do bardziej konkretnych wskazań, jak tę jedność budować. W doborze czytań opuszczono fragment o różnych darach, jakie mają wierzący w celu budowania jednego Ciała. Teraz Paweł wzywa chrześcijan, by pozytywnie odróżnili się od pogan. Właściwie warto by w tym momencie przytoczyć trochę dłuższy fragment wywodu Apostoła Narodów, który by jeszcze bardziej ukonkretnił jego wizję, ale ten tekst powróci za tydzień. Tu więc może tylko krócej, ale razem z opuszczonym w czytaniu fragmencie piętnującym zachowanie pogan. Może ta opinia o poganach nie jest zbyt przyjemna, ale z drugiej strony, skoro Paweł wzywa, by porzucić pogański sposób bycia, to warto wiedzieć, co przezeń rozumie. Tekst czytania – jak zwykle – pogrubioną czcionką.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |