Garść uwag do czytań na XVIII niedzielę zwykłą roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
To zatem mówię i zaklinam [was] w Panu, abyście już nie postępowali tak, jak postępują poganie, z ich próżnym myśleniem, umysłem pogrążeni w mroku, obcy dla życia Bożego, na skutek tkwiącej w nich niewiedzy, na skutek zatwardziałości serca. Oni to doprowadziwszy siebie do nieczułości [sumienia], oddali się rozpuście, popełniając zachłannie wszelkiego rodzaju grzechy nieczyste. Wy zaś nie tak nauczyliście się Chrystusa. Słyszeliście przecież o Nim i zostaliście pouczeni w Nim - zgodnie z prawdą, jaka jest w Jezusie, że - co się tyczy poprzedniego sposobu życia - trzeba porzucić dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz, odnawiać się duchem w waszym myśleniu i przyoblec człowieka nowego, stworzonego według Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości.
Ciekawa ta charakterystyka pogan, prawda? Paweł pisze, że:
Hmmm... Pasuje jak ulał do wielu dzisiejszych kontestatorów chrześcijaństwa i chrześcijańskiego nauczania o ludzkiej płciowości....
Chrześcijanie zaś mają być zupełnie inni. Czyli:
Co jeszcze?
Uderza w wymienionych tu postawach pewna ich dynamiczność. Nie wystarczy raz oblec nowego człowieka. Trzeba ciągle się odnawiać. Chrześcijanin ciągle musi szukać, ciągle konfrontować swoje życie, swoją postawę z wymogami Ewangelii. Jeśli zastyga, to raczej nie w świętości, ale bylejakości, ciemnocie, zatwardziałości sumienia...
Nie chcę nikogo obrażać, ale proszę zwrócić uwagę, jak wielu uważających się za porządnych chrześcijan sprzeciwia się dziś przyjmowaniu do nas uchodźców. Jasne, trzeba strategię przyjmowania przemyśleć. Ale przecież Jezus mówił „byłem przybyszem, a nie przyjęliście mnie”. Dlaczego ten wyrzut Mistrza nie wpływa na ich opinie?
W tym miejscu dochodzimy chyba do „przypadkowej” łączności tego czytania z pozostałymi. Chrześcijanin nie może być statyczny w tym sensie, że raz przyjąwszy pewien styl do końca życia już bezrefleksyjnie go może powielać. Trzeba chrześcijaninowi ciągle się odnawiać w duchu Chrystusowym. Tak jak Izraelowi potrzeba było ciągle na nowo uczyć się zaufania do Boga. I tak, jak chrześcijanin – jak to zobaczymy w Ewangelii – musi ciągle dokonywać przemiany życia w duchu Chrystusa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |