Liczy się tylko wiara
'Gdy zaś ktoś nie spełnia uczynków, ale wierzy w tego, który usprawiedliwia bezbożnego, wiarę jego poczytuje mu się za sprawiedliwość[=zbawienie - przyp.]' Rzym 4, 5
'Błogosławieni, którym odpuszczone są nieprawości i których grzechy są zakryte' (Rzym 4, 7). Nie odpuszczone, lecz zakryte, gdyż przeznaczeni zostali przez Boga do wiecznej szczęśliwości.
'Poganie nie zabiegając o usprawiedliwienie, osiągnęli usprawiedliwienie, mianowicie usprawiedliwienie z wiary, a Izrael, który zabiegał o Prawo usprawiedliwiające, do celu Prawa nie doszedł. Dlaczego? Ponieważ zabiegał o usprawiedliwienie nie z wiary, lecz - jakby to było możliwe - z uczynków.' (BT, Rzym 9, 30-32)
'Jeśli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznanie jej ustami - do zbawienia.' (BT, Rzym. 10, 9-10)
Odpowiedź:
Nieprawda. Ucząc o potrzebie wiary do zbawienia Paweł wcale nie wykluczał potrzeby czynienia dobrych uczynków, o czym świadczą stwierdzenia w jego listach. Np. w Liście św. Pawła do Rzymian czytamy, że Bóg w dzień sądu będzie brał pod uwagę uczynki („[…] odda każdemu według uczynków jego” – Rz 2,6; por. też Rz 2,7). W Rz 2,16 Paweł pisał:
„[Okaże się to] w dniu, w którym Bóg sądzić będzie przez Jezusa Chrystusa ukryte czyny ludzkie według mojej Ewangelii” (Biblia Tysiąclecia, dalej: BT).
Tak samo św. Paweł uczył w innym swym liście:
„Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre” (2 Kor 5,10 – BT).
„Nic przeto wielkiego, że i jego słudzy podszywają się pod sprawiedliwość. Ale skończą według swoich uczynków” (2 Kor 11,15 – BT; por. też 1 Kor 5,10-13; 6,9).
W Rz 13,12-13 Paweł pisał:
„Noc się posunęła, a przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła; żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości” (BT; por. też Ga 5,19-25; Kol 1,21; 3,5-6n).
Najbardziej wyrazistym tego przykładem jest dopuszczenie do raju łotra przez Jezusa. Nie musiał on w trudach Zakonu i etycznego zachowania utrudniać sobie życia. Wystarczy, że na kilka chwil przed śmiercią nawrócili się, a zostali uznani za sprawiedliwych. Jest to moralnie co najmniej dwuznaczne.
Odpowiedź:
Ależ skąd, jest to przejawem ogromnej wielkoduszności. Nie ma żadnego „wystarczy”, bo jeżeli ktoś celowo odkłada nawrócenie do ostatniej chwili, to Kościół nazywa to grzechem przeciwko Duchowi Świętemu, który z powodu braku okazanej skruchy nie podlega odpuszczeniu. Tutaj sytuacja jest inna, wcześniej łotr być może nie miał szans na nawrócenie. Po prostu dopiero tuż przed śmiercią łotr opamiętał się i nawrócił, i Bóg mu wybaczył. Jest to zgodne z przypowieścią Jezusa o denarze i winnicy, którą to przypowieść można znaleźć w Mt 20,1-16. W przypowieści tej czytamy, że wszyscy robotnicy otrzymali taką samą zapłatę, nawet ci, co pracowali najkrócej. Tak samo jest z Dobrym Łotrem, który nawrócił się w ostatniej chwili, tuż przed śmiercią na krzyżu. Najwidoczniej wcześniej nie miał on okazji spotkać Jezusa i wierzyć w Niego.
To przedarło się do Ewangelii pod wpływem Pawła. Warto zauważyć, że tej scenki nie znają dwaj najstarsi ewangeliści - Marek i Mateusz, którzy pisali, że obaj łotrowie urągali Jezusowi i z niego drwili.
Odpowiedź:
Po czym jeden z nich w końcu opamiętał się i nawrócił, jak o tym donosi Łk. To, że inni poza Łukaszem nie opisują tej scenki, nie ma znaczenia, bo jak wyżej wspomniałem, zachowana w Ewangelii św. Mateusza opowieść o winnicy i denarze jest w swym duchu całkowicie zgodna ze sposobem, w jaki Jezus postąpił z łotrem, uznając jego nawrócenie w ostatniej chwili. Dziwne też, że Agnosiewiczowi nagle znów zaczęło przeszkadzać, że coś znajdujemy tylko w jednej Ewangelii. Przecież w swych innych tekstach sam argumentuje on za pomocą zdań, które znajdują się tylko w jednej Ewangelii. Tak jest z wersem z Mt 24,20, który Agnosiewicz wykorzystuje w swym tekście pt. Stosunek do Prawa[9]. Tak jest też z wersem z Mt 10,5-6, za pomocą którego Agnosiewicz argumentuje w tekście pt. Jezus posłany tylko do Żydów[10]. Oba te wersy występują tylko w jednej Ewangelii, a mimo to Agnosiewiczowi to nie przeszkadza. Nic dziwnego, skoro potrzebne mu te teksty w argumentacji, to nie będzie ich atakował. Agnosiewicz stosuje także chętnie (bo przynajmniej dwukrotnie[11]) przeciwko Marii tekst Jezusa z J 2,4, choć też znajduje się on tylko w jednej Ewangelii.
Predestynacja
'Jak i Dawid nazywa błogosławionym człowieka, któremu Bóg udziela usprawiedliwienia, niezależnie od uczynków' (Rzym 4, 6).
Rebeka zostanie zbawiona, gdyż został przez Boga wybrana 'kiedy się jeszcze nie narodziły ani tez nie uczyniły nic dobrego lub złego - aby utrzymało się w mocy Boże postanowienie wybrania' (Rzym 9, 11)
'Tak przeto i w obecnym czasie ostała się tylko Reszta wybrana przez łaskę. Jeżeli zaś dzięki łasce, to już nie ze względu na uczynki , bo inaczej łaska nie byłaby już łaską.' (BT, Rzym. 11, 5-6)
'Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga.' (Ef 2, 8). Warto, aby wszyscy adherenci głupiej nauki o predestynacji zdali sobie sprawę z tego, że Jezus o niej nic nie wiedział, że to przedostało się później do chrześcijaństwa pod wpływem kogoś kto nigdy nie był uczniem Jezusa ani go nie widział (jeśli pominiemy halucynację pustynną). Predestynacja jest sprzeczna z duchem nauczania Jezusa, 'biblijny Jezus nie zna jej. Gdy on naucza, to - jak pisze Wilhelm Nestle - słuchacze prawie zawsze znajdują się w orbicie myślenia naturalnego, wolnego od udziwnień, po prostu ludzkiego: '(…) serce przytakuje, a rozum nie wyraża sprzeciwu''.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |