Święto!

Garść uwag do czytań na VIII niedzielę zwykłą roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.

Przepiękna jest też zapowiedź „oddania winnic i uczynienia doliny Akor bramą nadziei”. To początek kilku w tym tekście występujących obietnic dotyczących przywrócenia obfitości plonów; nie będzie zmartwień o to, co jeść, będzie wiele winogron  i wina ku waszej radości. Zapowiadane jest też przymierze ze zwierzętami – nie będą ludziom szkodzić. W końcu jest też zapowiedź pokoju – łuk i wojnę wyniszczę... Czyli to bardziej obrazowe wyrażenie tego, co wcześniej ujęto w abstrakcyjne pojęcia „sprawiedliwość, prawo, miłość, miłosierdzie i wierność”. Będzie dobrze, będzie super – mówi Bóg przez Ozeasz. Kiedy mnie na nowo pokochasz będzie dobrze. Ja wychodzę z inicjatywą, uda się – mówi Bóg.

Przepiękne są też słowa, w których Ozeasz mówi o odpowiedzi na pragnienie niebios i odpowiedzi na pragnienie ziemi; i odpowiedzi ziemi na pragnienie zboża, wina i oliwy. To oczywiście powtórzenie innymi słowami zapowiedzi dostatku. Ale...

Zboże, wino (winogrona), oliwa (oliwki) pragną wody. Spragniona wody ziemia zwraca się ku niebu. A niebo nie odmówi wody: ono też pragnie spuścić deszcz na ziemię, ono też pragnie obfitości plonów na ziemi. Czyż to nie obraz miłości? Takiej miłości oblubieńczej, pragnącej siebie nawzajem?  Niebo kocha ziemię, ziemia kocha niebo, a z tej miłości rodzą się plony. Przy okazji aluzja, jak płodna może się okazać wzajemna miłość Boga i Izraela....

Najpiękniejsze jednak i najbardziej wzruszające wydają mi się ostatnie słowa tego proroctwa. O zlitowaniu się nad Lo-Ruchamą i Lo-Ammi....

Czytelnik, który zna księgę Ozeasza wie o co chodzi. Z nakazu Boga prorok poślubił nierządnicę. „Idź, a weź za żonę kobietę, co uprawia nierząd, i [bądź ojcem] dzieci nierządu” – czytamy na początku księgi. Miał to być obraz związku Boga i Izraela. Imiona wszystkich dzieci Ozeasza są symboliczne. I są znakiem odrzucenia Izraela przez Boga.  Lo-Ruchama znaczy „Dla której nie ma miłosierdzia”. Lo-Ammi – „nie mój lud”. Ostatnie zdanie proroctwa trzeba więc czytać:

(...) zlituję się nad „Tą dla której nie ma zmiłowania ”
powiem do „Nie mojego Ludu” –  „Ludem moim jesteś”
a on odpowie: „Mój Boże!”

Aż wstrząsające. Bóg się zlituje, Bóg na powrót przygarnie. Izrael na powrót będzie żył w bliskości Boga, jego dzieci otoczone będą Jego miłością.

A wszystko – przypomnijmy – jeśli Nierządnica Izrael – porzuci swoich kochanków, obcych bogów, a na nowo przylgnie do swojego Boga. Jeśli na nowo Boga posłucha...

Może nie ma większego sensu zastanawiać się jak to wszystko ma się do dzisiejszych czasów. Zapowiedź ta dotyczy Izraela, a spełniła się jakoś w Jezusie Chrystusie, który przygania wszystkich, którzy Go kochają; którzy decydują się na wybór Boga prawdziwego, nie bożków. Może jednak warto zastanowić się co tracimy, gdy sami uprawiamy nierząd z różnymi bożkami naszych czasów. Wtedy mniej się będziemy dziwić, czemu ziemia nie stała się drugim Edenem....

A następujący po tym czytaniu psalm (103) opiewa łaskawość Boga. Słyszymy w nim między innymi: Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy. Nie postępuje z nami według naszych grzechów, ani według win naszych nam nie odpłaca.

2. Kontekst drugiego czytania 2 Kor 3,1b-6

Drugi z listów św. Pawła do Koryntian jest swoista apologią św. Pawła. Broni on swojego apostolskiego urzędu wykazując, że nie mają racji ci, którzy mówią, że jego posługa nie miała znaczenia. Tematy teologiczne są w nim poruszone niejako przy okazji. Fragment czytany tej niedzieli to właśnie przykład takiej apologii z wątkami teologicznymi.

Czy potrzebujemy, jak niektórzy, listów polecających do was lub od was? Wy jesteście naszym listem, pisanym w sercach naszych, listem, który znają i czytają wszyscy ludzie. Powszechnie o was wiadomo, że jesteście listem Chrystusowym dzięki naszemu posługiwaniu, listem napisanym nie atramentem, lecz Duchem Boga żywego; nie na kamiennych tablicach, lecz na żywych tablicach serc. A jeżeli dzięki Chrystusowi taką ufność w Bogu pokładamy, to nie dlatego, żebyśmy uważali, iż jesteśmy w stanie pomyśleć coś sami z siebie, lecz wiemy, że ta możność nasza jest z Boga. On też sprawił, że mogliśmy stać się sługami Nowego Przymierza, przymierza nie litery, lecz Ducha; litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia.

Co tu mamy?

  • Przepiękne jest to nazwania Koryntian listem. Listem pisanym w sercach, który znają i czytają wszyscy ludzie. To zwrócenie uwagi na fakt, że Paweł nie musi się tłumaczyć, przedstawiać dowodów na to, że dobrze pracuje, bo dowodem są ci wierzący w Chrystusa ludzie. Przy okazji przypomniana zostaje też w ten sposób prawda, że świadectwo o Jezusie to nie tylko słowa, ale także, a może nawet przede wszystkim, życie.
     
  • Możność nasza jest z Boga... Paweł jest świadom, że choć jego wysiłki ewangelizacyjne są ważne, to najważniejsza jest łaska Boża, która działa i przez ewangelizatorów i w tych, którzy Ewangelie przyjmują.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg