Święto!

Garść uwag do czytań na VIII niedzielę zwykłą roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.

No tak... VIII niedzieli zwykłej roku B z powodu zasad dotyczących liturgicznego kalendarza dawno już nie było. I nie wiem czy za rok będzie. Ale warto tych parę (tysięcy) słów napisać. Może kiedyś komuś się przyda...

A czytania tej niedzieli to pokazanie Jezusa jako Oblubieńca. Dziwne? W poetyce proroków oblubieńczy związek łączył Boga i Izraela. Zapowiadali oni, że kiedyś Bóg poślubi swój naród.  W Jezusie te zapowiedzi wypełniają się. Zawiera z Nowym Ludem Bożym, Kościołem, nowe i wieczne przymierze. I już tej swojej ukochanej nie odrzuci... Przypatrzmy się więc czytaniom.

1. Kontekst pierwszego czytania Oz 2,16b.17b.21-22

Pierwsze czytanie tej niedzieli to fragmenty jednego z proroctw Ozeasza. To prorok działający ciut wcześniej niż Izajasz i Michesza (za czasów jego działalności oni swoją rozpoczynali), ale o ile tamci działali w Judzie, czyli w części południowej dawnego państwa Dawida, o tyle Ozeasz działał na północy – w Izraelu. Niebawem państwo to miało upaść pod ciosami Asyrii i stracić niepodległość. Prorok tłumaczy czemu i jednocześnie zapowiada, że kiedyś Bóg nad nimi się zlituje. I znów będą mu bliscy, jak bliska jest mężowi jego żona.

Proroctwa Ozeasza ze względu na swoją poetykę należą do najpiękniejszych w całym Stary Testamencie. Na pewno są też bardzo wzruszające. Wybrane na tę niedzielę fragmenty... No cóż, dobrze ilustrują prawdę o powtórnych zaślubinach Boga  ze swoim ludem. Oddaloną z powodu cudzołóstwa małżonkę – cudzołóstwa czyli chodzenia za obcymi bogami, którzy w proroctwach nazywani są jej kochankami – Bóg kiedyś na powrót przygarnie. I wtedy małżonka będzie mu już na zawsze wierna, a jej dzieci na zawsze zyskają ojca. Szkoda tylko, że w czytaniu proroctwo to  „poszatkowano” wybierając tylko poszczególne jego zdania. Teologicznie – OK, może być. Ale gdy chodzi o piękno i głębię zapowiedzi proroka... Przytoczmy szerszy fragment z zachętą, by w ogóle całą tę księgę przeczytać. Bo nad takim pięknem nie sposób przejść obojętnie. Fragmenty wybrane jako czytanie – pogrubiona czcionką.

(...) Ześlę na nią karę za dni Baalów,
gdy im paliła kadzidła,
a zdobna w swe kolczyki i naszyjniki biegała za swymi kochankami,
a o Mnie zapomniała
wyrocznia Pana.
Dlatego chcę ją przynęcić,
na pustynię ją wyprowadzić
i mówić jej do serca.

Oddam jej znowu winnice,
dolinę Akor uczynię bramą nadziei -
i będzie Mi tam uległa jak za dni swej młodości,
gdy wychodziła z egipskiego kraju.

I stanie się w owym dniu - wyrocznia Pana -
że nazwie Mnie: "Mąż mój",
a już nie powie: "Mój Baal".
Usunę z jej ust imiona Baalów
i już nie będzie wymawiać ich imion.
W owym dniu zawrę z nią przymierze,
ze zwierzem polnym i ptactwem powietrznym,
i z tym, co pełza po ziemi.
Łuk, miecz i wojnę wyniszczę z jej kraju,
i pozwolę jej żyć bezpiecznie.
I poślubię cię sobie [znowu] na wieki,
poślubię przez sprawiedliwość i prawo,
przez miłość i miłosierdzie.
Poślubię cię sobie przez wierność,
a poznasz Pana.

W owym dniu - wyrocznia Pana,
odpowiem na pragnienia niebios, a one
odpowiedzą na pragnienia ziemi;
ziemia zaś odpowie pragnieniu zboża, wina i oliwy;
a one odpowiedzą pragnieniu Jizreel.
Rozsieję go po kraju,
zlituję się nad Lo-Ruchamą,
powiem do Lo-Ammi: "Ludem moim jesteś",
a on odpowie: "Mój Boże!"»

Przesłanie fragmentów  wybranych jako czytanie jest chyba jasne: Bóg zamierza dla swojego ludu nowy czas próby (wyprowadzenie na pustynię) by Izrael mu zaufał i był mu posłuszny. No, w czasie wyjścia z Egiptu tak bardzo posłuszny znów nie był, ale zostawmy to: generalnie był posłuszny Bogu bardziej niż Izrael (czyli państwo północne) czasów Ozeasza. Po tym czasie próby, gdy Lud Boży na nowo pokocha swojego Boga, nastąpią (ponowne) zaślubiny; odrzucona małżonka zostanie przyjęta na nowo, jej dzieci zyskają ojca. Trochę za to niejasne może być to stwierdzenie o poślubieniu przez; przez sprawiedliwość, prawo, miłość, miłosierdzie i wierność, skutkujące poznanie Boga. Rozumieć to chyba należy jako (poetyckie) stwierdzenie, że owe sprawiedliwość, prawo, miłość, miłosierdzie i wierność  będą cechami charakterystycznym tego nowego związku; nie będzie już niewierności, okrucieństwa nienawiści, bezprawia i niesprawiedliwości: Bóg zaopiekuje się Izraelem tak, że tych nieszczęść nie będzie, a i Izrael sam nie będzie ich w ten nowy związek wprowadzał.

Cały ten fragment Ozeasza niesie ze sobą jednak znacznie więcej treści. Mniej czy bardziej ważnych, ale na pewno świetnie ujętych w słowa. Ot, owo porównanie Izraela do kobiety szukającej kochanków. Aż słychać w tych słowach dźwięk jej dzwoneczków :) A potem ta zapowiedź, że nie będzie już wypowiadała imion swoich bożków, ale tylko imię Boga prawdziwego. Jakże przemawiające to porównanie do kobiety na nowo rozkochanej w swoim mężu, która porzuca szukanie uciech i wrażeń w ramionach obcych mężczyzn...

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Ostatnio najczęściej czytane